Właściciel Rockstara nie wierzy w potęgę SI. „Najlepsze gry tworzą geniusze”
Choć uważa ją za użyteczne narzędzie.
Wygląda na to, że sztuczna inteligencja nie odegra znaczącej roli w produkcji kolejnych odsłon serii Grand Theft Auto. Strauss Zelnick, dyrektor generalny Take-Two, uważa, że rozwój tej technologii nie będzie miał wielkiego znaczenia w przypadku tworzenia przełomowych tytułów.
„Ostatnie osiągnięcia w sferze rozwoju sztucznej inteligencji budzą u wielu sporo zdziwienia i ekscytacji. My również jesteśmy podekscytowani, ale na pewno nie zdziwieni. Naszym zdaniem SI będzie narzędziem, które umożliwi skuteczniejszą i wydajniejszą pracę” - wyjaśniał Zelnick podczas spotkania z inwestorami, cytowany przez serwis PC Gamer.
„Chciałbym żeby sztuczna inteligencja ułatwiła produkcję prawdziwych hitów, ale oczywiście tak się nie stanie. Najlepsze gry tworzą geniusze. A zestawy danych połączone z modelami języka nie są im równe. Prawdziwy geniusz jest domeną człowieka i wierzę, że tak pozostanie” - mówił dalej.
Właściciel Rockstara wychodzi więc z całkiem pragmatycznego założenia, zahaczając jednocześnie o tematy bliskie rozmyślaniom filozofów. Uważa - podobnie jak wielu innych deweloperów - że coraz bardziej rozbudowane algorytmy nie zastąpią ostatecznie prawdziwych artystów, ale okażą się niezwykle pomocne przy powtarzalnych i niewymagających kreatywności czynnościach.
Podobną opinię wyraził niedawno Shuhei Yoshida - były szef PlayStation, a aktualnie dyrektor działu SIE Independent Developer Initiative. „Ludzie mogą już nawet nie potrzebować nauki programowania, jeśli tylko będą umieli właściwie korzystać z narzędzi przyszłości. Ważniejsza jest kreatywność, kierunek i sposób wyobrażenia sobie tego, co czujesz” - mówił w wywiadzie przy okazji odebrania nagrody BAFTA.
Coraz więcej producentów stawia na tworzenie gier z wykorzystaniem wsparcia sztucznej inteligencji. W marcu dowiedzieliśmy się o nowym patencie Google, które zamierza wykorzystać samouczący się program do testowania tytułów. Jeszcze wcześniej na podobne działanie zdecydował się Ubisoft, który ma zamiar wyręczyć scenarzystów w tworzeniu dialogów postaci trzeciorzędnych.