Włosi krytykują Dying Light 2 za brak dubbingu
„To ciężka obraza”.
Wczoraj pisaliśmy, że gracze w serwisie Metacritic masowo wystawiają negatywne oceny Dying Light 2. Okazuje się, że duża część ocen pochodzi od Włochów, którzy są poirytowani brakiem rodzimego dubbingu.
Średnie ocen od użytkowników na poszczególnych platformach sprzętowych już nieco wzrosły, ale wciąż utrzymują się na stosunkowo na niskim poziomie. Najniższy wynik wynosi teraz 4,9, a najwyższy to 6,6. Poprawienie rezultatu może być efektem usunięcia niektórych opinii.
Towarzyszące notom recenzje - przytaczane przez serwis The Gamer - ujawniają, że autorami wielu opinii są gracze z Włoch. Tamtejsi fani są niezadowoleni, że w Dying Light 2 nie ma ich rodzimego dubbingu, który był dostępny w poprzedniej części cyklu.
„Brak włoskiego języka przy jednoczesnym dodaniu innych jest ciężką obrazą dla Włochów i ich kultury” - pisze rozgniewany soulgamer77. „Nie okazali szacunku Włochom. Nie ma mowy, byśmy okazali im szacunek i kupili ich grę” - wtóruje niejaki landinim001.
„Powiedzcie, jak można było zignorować jedno z najważniejszych państw na świecie, czyli Włochy, które znane są ze starożytnej literatury, poezji, sztuki, historii, mody, aut, wina, słońca, morza i przepięknych, zapierających dech krajobrazów? Wstydźcie się, Techland” - twierdzi donatello96.
„Usuńcie polskie głosy, którymi nikt nie mówi poza waszym głupim i nudnym krajem, dodajcie lepiej włoskie audio, które jest najpiękniejszym językiem na świecie” - domaga się z kolei pietrorossi. Niemal każdy zawiedziony Włoch wystawia produkcji ocenę 0.
Należy jednak zaznaczyć, że wbrew temu, co mogłyby sugerować cytowane wpisy, Dying Light 2 oferuje włoską lokalizację, choć jedynie kinową - przetłumaczono tylko napisy, więc zainteresowani muszą grać z angielskim dubbingiem.
W podobnej sytuacji są fani z Czech, Portugalii i Turcji, którzy również nie otrzymali głosów nagranych w swoim rodzimym języku, aczkolwiek mieszkańcy wspomnianych krajów nie krytykują tak mocno tytułu Techlandu.