Skip to main content

Wojna Krwi: Wiedźmińskie Opowieści - Recenzja

Za Lyrię i Rivię.

Eurogamer.pl - Rekomendacja odznaka
Wojna Krwi: Wiedźmińskie Opowieści to nie tylko udana karcianka, ale przede wszystkim wciągająca historia, od której trudno się oderwać.

CD Projekt Red zaprasza z powrotem do uniwersum Wiedźmina, tym razem na około 30 godzin zabawy. Wojna Krwi: Wiedźmińskie Opowieści to kampania fabularna do gry karcianej Gwint. Wcielamy się w Meve, królową Lyrii i Rivii. Nad Królestwami Północy wisi widmo wojny z Cesarstwem Nilfgaardu, które wkracza na włości bohaterki ze złymi zamiarami. Walka z potężnym agresorem jest trudna, ale waleczna Meve nie ma zamiaru się poddawać.

Wojna Krwi łączy elementy RPG i gry karcianej. Przemierzamy północne rejony, poznając historię królowej, różnych krain i ich mieszkańców. Niejednokrotnie musimy chwycić za broń - wtedy z widoku mapy lokacji akcja przenosi się na pole bitwy, gdzie próbujemy odnieść zwycięstwo w turowych, karcianych rozgrywkach. W tym celu wykorzystujemy jednostki pod postacią kart.

Potencjał naszej talii jest zależny przede wszystkim od postępów w fabule. Poza kartami do prowadzenia walki potrzebujemy zasobów: złota, drewna i żołnierzy. Zdobywamy je realizując zadania poboczne czy znajdując łupy. Dzięki zasobom możemy wytwarzać nowe karty, bez których możemy mieć w przyszłości problemy na polu bitwy, zwłaszcza, gdy gramy na najwyższym poziomie trudności z trzech dostępnych.

Wędrówkę Meve - za którą w domyśle podąża jej armia, niewidoczna jednak na ekranie - obserwujemy w rzucie izometrycznym. Eksploracja świata polega na wskazywaniu królowej celu wędrówki na mapie. Choć początkowo krainy mogą się wydawać spore, droga do finału jest w zasadzie jedna. Nie wszędzie czekają na nas zadania i rozmowy z poddanymi, czasami pozostają nam tylko łupy do zebrania, powodując sporadycznie znużenie eksploracją.

Efekty wizualne ataków są widowiskowe (Wojna Krwi: Wiedźmińskie Opowieści - Recenzja)

Każdy, kto zna reguły Gwinta z Wiedźmina 3, stosunkowo szybko odnajdzie się na polu bitwy. Dodatkowo gra wprowadza nas w zasady karcianki za pomocą samouczka. W trakcie potyczek mamy do dyspozycji dwa rzędy, gdzie umieszczamy karty: bliskiego i dalekiego zasięgu. Za pomocą jednostek ranimy przeciwnika lub rośniemy w siłę - wszystko po to, aby z większą liczbą punktów na koncie wygrać dwie rundy i finalnie zwyciężyć nad wrogiem w całej bitwie.

W trakcie walki mamy do dyspozycji talię oraz broń Meve, którą wykorzystujemy raz na określoną liczbę tur. Nasi przeciwnicy nie próżnują - grają często silniejszymi kartami, a ich przywódcy rażą potężnymi atakami. Na szczęście widzimy opisy jednostek wroga i układamy strategię na bieżąco. Zależności między kartami są na tyle rozbudowane, że nie możemy narzekać na nudę w trakcie bitwy.

Zmian w talii dokonujemy w obozowisku, gdzie także poznajemy lepiej sojuszników czy ulepszamy arsenał przez rozwijanie odpowiednich umiejętności. Niektóre z usprawnień silnie wpływają na balans rozgrywki: możemy pozwolić Meve na korzystanie z kilku kart specjalnych czy zwiększyć limit posiadanych jednostek w talii. To kolejne urozmaicenie rozgrywki na plus.

Nasze działania, nie tylko bitewne, mają realne konsekwencje w świecie, choć nie zawsze natychmiast. Gra często informuje, że wybraliśmy między „jednym złem a drugim”, budując napięcie w oczekiwaniu na efekt decyzji. Wybory mogą skutkować niecodziennymi sojuszami (czyli nowymi kartami), jak i utratą współpracowników oraz zaufania naszej armii. Jeżeli nie zgadzamy się z rezultatem wyboru, którego dokonaliśmy, pozostaje nam tylko powtórzyć eksplorację wybranej krainy - gra niestety nie pozwala na dowolne wczytywanie zapisów.

Komitet powitalny w Mahakamie, jednej z krain, które zwiedzi Meve (Wojna Krwi: Wiedźmińskie Opowieści - Recenzja)

Gdy już nauczymy się posługiwać talią, dziesiątkowanie sił przeciwnika na polu bitwy sprawia dużą frajdę i motywuje do dalszej zabawy. Aby ciągłe turowe starcia szybko nas nie znudziły, deweloperzy przygotowali czekające po drodze pojedynki i trwające jedną turę zagadki, które opierają się na odmiennych zasadach. Pomimo słabszych momentów w trakcie eksploracji, mieszanka przygód w Wojnie Krwi sprawia, że ciężko oderwać się od gry od samego początku, zwłaszcza gdy lubimy dać ponieść się historii.

Nasz zapał mogą jednak ostudzić niektóre zagadki, których rozwiązanie nie zawsze jest oczywiste. Cele łamigłówek są różne - niekiedy musimy wypić więcej miodu niż przeciwnik, innym razem odpowiednio doprawić strawę trolla. W tym trybie gramy talią narzuconą przez grę, a liczba naszych ruchów jest zwykle bardzo ograniczona. To dobra odskocznia od standardowych starć, ale w niektórych przypadkach osiągnięcie celu może być nieco frustrujące.

Jednym z największych atutów Wojny Krwi jest fabuła i spójność świata, który jest żywy i fantastycznie autentyczny. Parobkowie narzekają na podatki, rycerze pragną chwały, krasnoludy nie boją się korzystać z pięści i miodu, a baby wodne są wciąż paskudne. Fabularne zakręty często pojawiają się w najmniej spodziewanych momentach. Różnorodność wyzwań i ich otoczka fabularna potrafią zachwycić.

Oprawa graficzna jest utrzymana w dość skromnym, komiksowym stylu, ale znanym już z Gwinta. Z widokiem 3D mamy do czynienia dopiero przy atrakcyjnych wizualnie starciach bitewnych. Działania kart są efektowne: niektóre jednostki głośno pałaszują inne, a kolejne wywołują falę ognia na polu bitwy. Animacje oraz dźwięki towarzyszące akcjom stoją na wysokim poziomie i podkreślają dynamizm rozgrywki. Nie inaczej jest z naprawdę dobrym polskim dubbingiem, który wraz z klimatyczną ścieżką dźwiękową dopełnia całość.

W obozowisku doglądamy armii i ustalamy, kto będzie częścią naszej talii (Wojna Krwi: Wiedźmińskie Opowieści - Recenzja)

Wojna Krwi: Wiedźmińskie Opowieści to kolejny dowód na to, że CD Projekt Red świetnie radzi sobie z narracją. Poza fabułą, atutem jest tu rozbudowany i wizualnie atrakcyjny system karcianych starć. Choć otrzymujemy także stosunkowo skromną oprawę wizualną i niekiedy niejasne zagadki, to zalety absolutnie przyćmiewają wady.

Plusy:

  • fabuła i narracja na wysokim poziomie
  • ciekawe wybory
  • rozgrywka przystosowana do trybu dla jednego gracza
  • aspekty RPG

Minusy:

  • skromna oprawa graficzna podczas eksploracji
  • niektóre zagadki bardziej frustrują niż bawią

Platforma: PC, PS4, Xbox One - Premiera: 23 października 2018 na PC (w grudniu na konsolach) - Wersja językowa: polska - Rodzaj: karcianka, RPG - Dystrybucja: cyfrowa - Cena: 100 zł - Producent: CD Projekt RED - Wydawca: CD Projekt RED



Recenzja gry Wojna Krwi: Wiedźmińskie Opowieści została przygotowana na podstawie egzemplarza dostarczonego nieodpłatnie przez CD Projekt RED.

Zobacz także