Wojna totalna - wrażenia z Battlefield 2042
Graliśmy w betę.
Rusza wczesna faza testów Battlefield 2042. Od dziś na pole bitwy wkroczyć mogą wszyscy abonenci EA Play, a także wszyscy, którzy złożyli już zamówienie przedpremierowe. Pozostali mogą przetestować strzelankę od 8 do 9 października.
Niedawno mogliśmy spędzić niemal cztery godziny w grze, rywalizując w trybie Podboju na mapie Orbital. W materiale wideo prezentujemy nasz gameplay oraz wrażenia z rozgrywki.
Strzelanie budzi przyjemne skojarzenia z Battlefield 3 i Battlefield 4. Korzystanie z różnych rodzajów broni jest odpowiednio satysfakcjonujące.
Beta oferuje dostęp do czwórki Specjalistów, z których najciekawszy wydaje się Mackay, posiadający dostęp do linki z hakiem, którą może przyciągnąć się - przykładowo - na dach budynku.
W trybie dla 128 graczy czasem pojawiały się boty - twórcy chcą w ten sposób upewnić się, że serwery zawsze będą zapełnione. Komputerowi przeciwnicy są jednak wyjątkowo niemądrzy, często reagując na naszą obecność z ogromnym opóźnieniem.
Testowa wersja pozwala sprawdzić też nowy system customizacji broni „w locie” czy też przyzywania pojazdów w formie zrzutów zaopatrzeniowych. Niestety z jakiegoś powodu nie udało nam się przywołać zrzutu czołgu na dach wierzowca.
Oczywiście, jak wiadomo już od pierwszych zapowiedzi, każda klasa może korzystać ze wszystkich rodzajów broni i gadżetów. Jeden Specjalista może więc wyposażyć zarówno karabin snajperski, jak też wyrzutnię rakiet.
Pełna wersja debiutuje 19 listopada, a wczesny dostęp zaczyna się tydzień wcześniej. Pierwszy kontakt z betą nastraja pozytywnie - szczególnie, jeśli chodzi o optymalizację wersji PC.