Woody Allen kończy z filmami. Reżyser przechodzi na emeryturę

Aktualizacja: Przedstawiciel Woody’ego Allena zdementował doniesienia o emeryturze reżysera.

„Woody Allen nigdy nie powiedział, że przechodzi na emeryturę” - napisał w oświadczeniu dla Variety. „Nie pisze także kolejnej powieści. Stwierdził tylko, że myśli o tym, by nie robić więcej filmów. Realizacja produkcji, które od razu lub bardzo szybko trafiają na platformy streamingowe, nie jest dla niego tak przyjemne z racji tego, że jest wielkim miłośnikiem wrażeń kinowych. Obecnie nie ma zamiaru przechodzić na emeryturę i jest bardzo podekscytowany, że będzie w Paryżu kręcić swój nowy film, który będzie pięćdziesiątym w jego karierze”.

Oryginalna wiadomość: Woody Allen jest w trakcie realizacji swojego ostatniego, pięćdziesiątego filmu pt. „Wasp 22”, który w całości zostanie nakręcony po francusku w Paryżu. Po nim, znany reżyser zakończy karierę i zajmie się pisaniem powieści.

Oficjalną informację przekazał mediom w trakcie rozmowy z hiszpańską gazetą La Vanguardia. Choć jeszcze w 2020 roku ogłaszał, że nie planuje przejść na emeryturę, to w ostatnim czasie najwyraźniej zmienił zdanie.

Allen chce na stare lata poświęcić się rodzinie, ale nie zamierza całkowicie porzucić świata artystycznego. Oprócz opracowywania scenariuszy, skupi się także na wydawaniu swoich książek, a w przyszłości spróbuje napisać powieść.

Spekuluje się, że decyzja może mieć związek z problemami, jakiego pojawiły się w życiu prywatnym Allena. Twórca takich filmów jak „Hiszpański romans”, „W deszczowy dzień w Nowym Jorku”, „Wszystko gra” czy „O północy w Paryżu” jest oskarżony o molestowanie swojej adoptowanej córki, Dylan Farrow.

Na podstawie tej sprawy powstał nawet serial „Allen kontra Farrow”, który został wyprodukowany dla HBO. Artysta odpiera zarzuty, tłumacząc, że padł ofiarą pomówień. Jednak skandal odbił się szerokim echem w Hollywood i wśród widzów, co przełożyło się na malejącą popularność reżysera, zwłaszcza w Stanach Zjednoczonych.