World of Warcraft w końcu trafi na konsole? „Nie ma rzeczy niemożliwych”
Czy coś jest na rzeczy?
Holly Longdale - producentka wykonawcza World of Warcraft - wywołała w ubiegłym roku pewne zamieszanie, gdy potwierdziła, że deweloperzy „stale rozmawiają” o przeniesieniu słynnego MMO na konsole. Teraz temat powraca niczym bumerang.
Dziennikarze pojawili się bowiem na niedawnym pokazie rozszerzenia The War Within w Londynie, a kolega z brytyjskiej redakcji postanowił zapytać, czy należy spodziewać się w końcu jakich konkretów w konsolowej sprawie.
- Cóż... - zaczęła ostrożnie Longdale.
- Powiem tylko, że nie ma rzeczy niemożliwych - dodała z uśmiechem po krótkiej pauzie. - Nie mogę powiedzieć nic więcej.
Producentka zaśmiała się, po czym chciała już powiedzieć coś więcej, ale w ostatnim momencie się powstrzymała.
- Nie, nic więcej nie powiem - dodała.
Brzmi... interesująco. Wydaje się, że techniczne przeszkody z przeszłości zostały pokonane już dawno, a konkurencja - Final Fantasy 14 czy Black Desert Online - bez problemów egzystuje nie tylko na PC. Sieciowe światy dawno już nie są niczym nowym na konsolach.
Co więcej, World of Warcraft już od lat posiada wsparcie dla padów, wydane razem z rozszerzeniem Shadowlands. Wtedy Blizzard starał się poprawić opcje dostępu dla osób z niepełnosprawnościami, ale przygotowana funkcja pasuje przecież idealnie.
Tymczasem Phil Spencer nie od dzisiaj powtarza, że chce zaoferować gry wszędzie tam, gdzie są gracze, a Blizzard jest od niedawna własnością Microsoftu... Do wykonania został już więc tylko jeden krok, a więc uruchomienie serwerów. Tych także nie brakuje w amerykańskiej korporacji.
Jeśli mowa o The War Within, dodatek powinien zadebiutować na przełomie lata i jesieni, jako dziesiąte rozszerzenie do gry. Unikalnym pomysłem jest koncept rozpoczęcia w ten sposób linii fabularnej Worldsoul Saga, obejmującej trzy nadchodzące dodatki.