Skip to main content

Wspierający Franko 2 twierdzi, że gra to oszustwo - zawiadomił organy ścigania

Inwestor chce odzyskać pieniądze.

  • Jeden ze wspierających oskarża twórców Franko 2 o oszustwo
  • Inwestor nie odzyskał wpłaconych na rzecz gry pieniędzy
  • Sprawą zajmą się organy ścigania

Franko 2 to zapowiedziana w 2013 roku, ale wciąż nie wydana kontynuacja kultowej bijatyki z lat 90. ubiegłego wieku. Fundusze na realizację projektu gromadzono w internetowej zbiórce, ale teraz jeden ze wspierających przekonuje, że tytuł jest oszustwem.

W sumie na konto przedsięwzięcia trafiło niespełna 39 tysięcy złotych. Część kwoty - 1510 zł - wpłaciło TheCompany.pl, którego misją jest „pielęgnowanie historii Amigi oraz oprogramowania” wydanego na komputer. Organizacja tłumaczy, że decyzja o przekazaniu funduszy zapadła po obiecujących zapowiedziach.

„Z medialnego wydźwięku odnieśliśmy wrażenie, że za projektem stoi poważna firma ze swoim zapleczem programistycznym - mamy tu na myśli grupę wspieram.to. Wtedy to jeszcze była mało dla nas znana spółka, o której stało się głośno dzięki kampanii Franko 2. Dla podkreślenia powagi, projekt sygnowali swoimi nazwiskami autorzy Franko 1: m.in. pan Tomasz Tomaszek” - pisze inwestor w wydanym oświadczeniu.

Zobacz na YouTube

W zamian za wsparcie finansowe, TheCompany.pl miało otrzymać reklamę w grze. Jak jednak podkreślają przedstawiciele organizacji, „po pewnym czasie coś zaczęło zgrzytać w sprawie” - dochodziło do kolejnych opóźnień i niespodziewanych problemów.

W 2016 roku wezwano wspieram.to do zwrotu pieniędzy, podkreślając, że w przypadku braku reakcji złożone zostanie zawiadomienie do organów ścigania. Inwestor nie otrzymał odpowiedzi, ale przez pięć lat nie podjęto żadnych działań - wierzono, że „sprawa będzie miała pozytywny finał”.

Ostatecznie 15 czerwca TheCompany złożyło do organów ścigania zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez grupę wspieram.to. Organizacja obawia się bowiem, że padła ofiarą oszustwa.

Nadmienić jednak należy, że obecnie powstaje jeszcze jedna kontynuacja polskiej gry - Skinny & Franko: Fists of Violence. Jak jednak piszą w komunikacie przedstawiciele wspomnianego podmiotu, projekt nie ma nic wspólnego z grą, ufundowaną we wspieram.to.

Zobacz także