Współzałożyciel Oculus przyszłość VR widzi na sprzęcie mobilnym
Po sukcesie Gear VR.
Jack McCauley - jeden z siódemki założycieli Oculus VR - na targach elektroniki CES w Las Vegas wypowiedział się na temat swoich przewidywań dla rynku rzeczywistości wirtualnej.
Wywiad z serwisem TechRadar projektant rozpoczął jednak od chłodnej oceny zestawów Oculus Rift i wymienienia obszarów, które muszą ulec poprawie.
- Sprzęt jest ciężki i drogi. Muszą zredukować koszty, a jeśli oznacza to poświęcenie kilku mniejszych funkcji urządzenia, to i tak muszą się na to zdecydować - przyznał.
McCauley już w przeszłości wypowiadał się dość kontrowersyjnie na temat rzeczywistości wirtualnej, twierdząc na przykład, że wyższa płynność działania nie zmniejszy poczucia nudności przy korzystaniu z VR, a jedynie generuje dodatkowe koszty.
Co z przyszłością technologii? Inżynier uważa, że niszą dla sprzętu tego typu mogą stać się urządzenia mobilne, jako przykład podając sukces Samsung Gear VR.
- To się sprzedało. Ogłosili we wtorek, że sprzedali 5 milionów egzemplarzy GearVR. To bardzo imponujące, wielki hit w przestrzeni mobilnej... Wygląda więc na to, że [miejscem dla VR - dop. red.] będzie sfera mobilna. Tu się sprzedaje, na PC jest za drogo - wyjaśnił.
Samsung rzeczywiście ogłosił 4 stycznia, że do konsumentów na całym świecie wysłano już 5 milionów zestawów Gear VR. To urządzenie - powstające we współpracy z Oculusem - jest tylko „bazą” i wykorzystuje smartfony w roli wyświetlacza.
Potrzebny jest więc tylko odpowiedni telefon z rodziny Samsung Galaxy. To pozwala znacznie ograniczyć koszty, ale - oczywiście - zmniejsza też możliwości techniczne.
Warto także pamiętać, że liczba pięciu milionów to urządzenia „wysłane”, a nie sprzedane. W wielu krajach Samsung rozdawał stacje bazowe za darmo do kupionych smartfonów.
Sam Jack McCauley to zasłużony twórca, odpowiedzialny między innymi za zaprojektowanie pierwszych kontrolerów do Guitar Hero. W Oculus VR służył jako główny inżynier do 2015 roku. Odszedł krótko po przejęciu firmy przez Facebook.