Wstrzymano wykup akcji Activision Blizzard od koncernu Vivendi
AKTUALIZACJA: Wykup będzie kontynuowany.
Aktualizacja #2: Sąd w Delaware odrzucił wniosek jednego z akcjonariuszy, a Activision Blizzard otrzymało zgodę na wykup własnych akcji od koncernu Vivendi. Transakcja zakończy się prawdopodobnie już 15 października.
*
Aktualizacja: Activision Blizzard i Vivendi postanowiły razem odwołać się od decyzji blokującej wykup akcji - informuje The Wall Street Journal.
„Nakaz zostawia Activision i akcjonariuszy firmy w próżni i w obliczu straty na poziomie 8 mld dol.” - postuluje prawnik amerykańskiej firmy. Sąd w Delaware podejmie decyzję w sprawie odwołania 10 października.
*
Oryginalna wiadomość: Próba wykupienia akcji Activision Blizzard od francuskiego koncernu Vivendi została wstrzymana przez sąd w amerykańskim Delaware z powodu pozwu wniesionego przez jednego z akcjonariuszy.
Przypomnijmy: w lipcu wydawca Call of Duty ogłosił, że Activision ponownie jest firmą niezależną, prowadzoną przez grupę inwestycyjną sformowaną przez Bobby'ego Koticka i Briana Kelly'ego z zarządu spółki. Wśród pozostałych podmiotów zaangażowanych w wykup akcji wymienia się chiński Tencen oraz firmy inwestycyjne Davis Advisors i Leonard Green & Partners.
Z własnych środków firma wykupiła od Vivendi akcje ze 5,83 mld. Reszta - 2,34 mld - pochodzi właśnie ze wspomnianej grupy inwestorów.
Już tydzień po przeprowadzaniu transakcji jeden z akcjonariuszy - Todd Miller - złożył zażalenie na próby wykupu akcji, zarzucając szefom Activision „złamanie obowiązków powierniczych, marnowanie zasobów firmy i niesprawiedliwe wzbogacenie”. Sugerował, że nowa grupa inwestorów pod wodzą Bobby'ego Koticka zarobi na przejęciu 664 miliony dolarów. Sprawa właśnie trafiła do sądu.
Cały proces został wstrzymany, a Activision poszukuje teraz „sposobu na dokończenie transakcji najszybciej jak to możliwe.” Wykup akcji musi zostać zatwierdzony poprzez walne głosowanie akcjonariuszy. Inną możliwością jest po prostu wycofanie lub modyfikacja pozwu.
Decyzję Activision o oderwaniu się od Vivendi wywołały informacje z lipca, według których borykająca się z problemami francuska firma rozważała ściągnięcie specjalnej dywidendy, na poziomie 3 mld dol., by pokryć część własnego długu, wynoszącego już 13 mld euro.