Wycięta zawartość Wiedźmina 3 i inne ciekawostki - scenarzysta o fazie produkcyjnej
Co nie dostało się do finalnej wersji?
Ogólna wizja i założenia fabularne Wiedźmina 3 nie zmieniły się znacząco od fazy projektowej do premiery, ale twórcy usunęli lub zmienili kilka elementów - wynika z wywiadu serwisu VG247 z Jakubem Szamałkiem. Główny scenarzysta gry ujawnił też kilka ciekawostek o polskiej grze.
Uwaga na drobne spoilery.
Szamałek twierdzi, że CD Projekt Red przez dłuższy czas zastanawiało się nad liczbą wysp Skellige, która powinna znaleźć się w grze. Początkowo nie planowano też umożliwienia eksploracji pod wodą - funkcję dodano „późno”, przez co twórcy byli zmuszeni zmieniać istniejące już zadania, implementując nową mechanikę.
Gracze mieli mieć możliwość zmiany konia, ale z pomysłu zrezygnowano. - Z perspektywy czasu to dobra decyzja. Jak mielibyśmy zachęcić ludzi do pozbycia się zaufanej Płotki? - komentuje scenarzysta.
Linia fabularna, w której gracz przemieszcza się między światami, przeszła wiele zmian i początkowo wyglądała inaczej. W pierwotnej wersji Geralt trafiał między innymi do szpitala psychiatrycznego i musiał pytać pacjentów o drogę do następnego portalu. Finalnie usunięto wszystkie postacie niezależne.
Szamałek wspomniał też o planowanej scenie z Ciri walczącą z przeciwnikami na łyżwach, na lodowisku - sekwencja miała być wzorowana na podobnym fragmencie z prozy Andrzeja Sapkowskiego. Nie udało się jej jednak zrealizować, między innymi ze względu na trudności w nagraniu sesji motion capture, czyli przechwytywania ruchu.
Na pytanie o odniesienia Wiedźmina 3 do popkultury, główny twórca fabuły gry wyjaśnia, że całe DLC Krew i Wino wzorowano na klasycznych filmach i powieściach o wampirach. Natomiast scena w Novigradzie, kiedy Triss żegna się z Geraltem, to odniesienie do „Casablanki”.
Szamałek żałuje, że w grze nie znalazły się sekwencje, do których gracz uzyskałby dostęp tylko po podjęciu konkretnego wyboru - jak chociażby w Wiedźminie 2. - Pomaga to graczom w poczuciu związku z fabułą i kontroli historii - tłumaczy.
Scenarzysta uznaje Krew i Wino za najlepsze doświadczenie, jakie do tej pory udało się stworzyć CD Projekt Red.
- [Przy okazji Krwi i Wina - red.] nauczyliśmy się, jak robić to dobrze. Jak łączyć niewielkie zadania w dużą narrację, jak sprawić, by losowe spotkania z postaciami były interesujące i angażujące. Świetnie byłoby mieć to doświadczenie od samego początku i przełożyć je na całego Wiedźmina 3, ale podróż w czasie nie jest możliwa.
Jeśli chodzi o easter-eggi, gracze odkryli już wszystkie - nawet te najmniej oczywiste - więc zostały tylko żarty i odniesienia, które rozumieją jedynie pracownicy CD Projekt Red.
Źródło: VG247