Wydawca Manor Lords wyjaśnia, dlaczego zatrudnienie 50 osób nie przyspieszy prac nad grą
To nie takie proste.
Manor Lords zaliczyło niezwykle udany debiut we wczesnym dostępie, sprzedając ponad miliony egzemplarzy w jeden dzień. Czy powinniśmy więc spodziewać się, że studio Slavic Magic zatrudni nowych pracowników i przyspieszy oficjalną premierę? Wydawca gry wyjaśnia, że to nie takie proste.
Przypomnijmy, że rozwojem Manor Lords zajmuje się od siedmiu lat jednoosobowe Slavic Magic. Gra otrzymała przez to łatkę „dzieła jednego twórcy”, co nie spodobało się choćby twórcy Farthest Frontier. Tim Bender - właściciel Hooded Horse, wydawcy gry - wyjaśnił, dlaczego powiększenie studia nie przyniesie takich efektów, na jakie liczyliby gracze.
„Ludzie nie wiedzą, jak to funkcjonuje naprawdę” - mówił Bender w rozmowie z PC Gamer. „Najlepszy rozwój jest powolny. Chodzi o utrzymanie pierwotnej wizji w nienaruszonym stanie. To ma znaczenie dla Grega [twórcy gry - dop. red.] i jego procesu pracy”.
„Gracz zaczęliby domagać się [aktualizacji], bo uważaliby, że są im zagwarantowane” - wyjaśnił dalej. „Nie ma takiego tempa wydawania aktualizacji, które by ludzi usatysfakcjonowało, i przez które przestaliby pisać, że powinniśmy zatrudnić jeszcze 50 osób”.
Nie zapowiada się więc na to, by Slavic Magic miało nagle zmienić się w nowego giganta na polskiej arenie branży gier. Aktualnie Greg korzysta między innymi z pomocy graczy, pytając ich o opinie na temat ważniejszych zmian i zawartości aktualizacji. Niedawno zdradził też, że zamierza mocno rozwinąć element strategiczny, rozbudowując grę o zamki i oblężenia.
Zobacz też: Manor Lords - poradnik i najlepsze porady