Wygląda na to, że Sony wciąż planuje premierę PS5 Pro w tym roku
Wszystkie nowe gry mają obsługiwać wzmocnioną konsolę.
Choć Sony nie pisnęło jeszcze ani słowa o rzekomym PS5 Pro, z różnych źródeł dowiadujemy się, że twórcy gier już od dłuższego czasu mają w posiadaniu deweloperskie wersje tej konsoli, a premiera planowana jest na drugą połowę 2024 roku. Ostatnio pojawiły się wątpliwości odnośnie terminu debiutu, ale znany informator przekonuje, że raczej nic się w tej kwestii nie zmieniło.
Mowa o Tomie Hendersonie, który nieco przestraszył fanów Sony swoim niedawnym tweetem, który mógł sugerować, że PS5 Pro ominie okres świąteczny lub że zostało całkowicie porzucone. „W chwili pisania tego tekstu tak nie jest” - tłumaczy Henderson na łamach Insider Gaming.
Informator twierdzi, że zgodnie z wymaganiami Sony względem deweloperów, wszystkie gry na PS5, które będą miały premierę po 15 września, muszą obsługiwać także PlayStation 5 Pro.
Takie wieści Sony przekazało twórcom gier w tym tygodniu. Nie oznacza to, że mocniejsza wersja konsoli zadebiutuje 16 września, ale - zdaniem Hendersona - że PS5 Pro wciąż jest na dobrej drodze do premiery pod koniec 2024 roku.
„Kilka źródeł jest sceptycznie nastawionych do premiery konsoli jeszcze w tym roku, głównie ze względu na ograniczoną liczbę gier first-party, które będą korzystać z jej funkcji. Jednak jeśli chodzi o dokumentację (90-95% moich raportów obejmuje źródła z dokumentacji), nic nie wskazuje na to, żeby PS5 Pro zostało opóźnione lub anulowane” - czytamy w raporcie.
Wydaje się, że skoro premiera jest tuż-tuż, Sony powinno już zaprezentować nowy sprzęt, jednak warto przypomnieć sobie sytuację z PS4 Pro. Ta konsola zadebiutowała w listopadzie, a jej oficjalne ogłoszenie nastąpiło dopiero we wrześniu. Niektórzy podejrzewają, że w przypadku PS5 Pro Sony też celuje we wrzesień.
Byłby to o tyle dogodny termin, że pod koniec września organizowane są targi Tokyo Game Show. Sony już zapowiedziało swoją obecność, przy czym jest to pierwsza od pięciu lat wizyta firmy na tej imprezie. Podejrzane, prawda?