Z jakiegoś powodu zapomniana gra Valve przeżyła nagły skok popularności
Aktualizacja: Nasz czytelnik zaproponował potencjalne wyjaśnienie zagadki.
Oryginalna wiadomość: Pamiętacie Artifact? Ambitna próba wejścia Valve na rynek karcianek okazała się sromotną porażką, a gra pozostawała praktycznie kompletnie opuszczona... aż do wczoraj. Nagle w grze pojawiły się dwa tysiące graczy.
Jak możemy zobaczyć w danych zebranych przez serwis SteamDB, jeszcze do poniedziałku w grze bawiło się kilkudziesięciu najpewniej najbardziej oddanych fanów. Jednak z jakiegoś nieznanego powodu nagle wczoraj, dokładnie około godziny 15:00, liczba aktywnych graczy wystrzeliła, osiągając liczbę około 2,5 tysiąca zalogowanych użytkowników.
Jak zauważył serwis PCGamesN, tajemniczości sprawie dodaje fakt, że w ostatnim czasie nie wydarzyło się nic, co mogłoby wyjaśnić przyczyny całej sytuacji. Gra nie pojawiła się na wyprzedaży Steam (ponieważ jest darmowa), nie pojawił się o niej żaden viralowy materiał na YouTube, nie urządził z niej transmisji żaden popularny streamer, a powiązane z grą media społecznościowe i fora świecą całkowitą pustką.
Co się więc dzieje? Cóż, badając dokładniej aktywność nowych graczy w Artifact można zauważyć pewne poszlaki, że mamy do czynienia z aktywnością botów. Przede wszystkim, gracze pojawili się przede wszystkim w Artifact Classic, czyli pierwotnej wersji gry. Żywi gracze raczej wybraliby tryb Artifact Foundry, czyli zaktualizowane i przebudowane wydanie.
Również zerkając na wykres aktywności, w ciągu ostatnich 24 godzin liczba aktywnych użytkowników praktycznie w ogóle się nie zmieniła, niezależnie od tego, czy był to dzień, czy noc. Pozostaje jednak pytanie, po co ktoś miałby zalewać armią botów od dawna martwą i zapomnianą darmową produkcję? Ta zagadka pozostanie najpewniej niewyjaśniona.