Skip to main content

Za porażką Madame Web stoi „kultura internetu” i „żartowanie ze wszystkiego” - uważa aktorka z filmu

Byłoby inaczej, gdyby nie memy?

Gwiazda filmu Madame Web uważa, że odbiór widowiska Marvela byłby znacznie pozytywniejszy, gdyby nie „kultura internetu” i chęć internautów do żartowania ze wszystkiego.

Mowa o Emmie Roberts, która w Madame Web wcieliła się w Mary Parker. Znana z filmu Millerowie amerykańska aktorka udzieliła wywiadu serwisowi Variety, poruszając m.in. temat tragicznego wręcz odbióru produkcji z Dakotą Johnson w roli głównej.

- Nie ma żadnego sekretu [w udanej twórczości - przyp. red.]. Trzeba po prostu zrobić coś dobrego i trafić we właściwy moment. Wszystko inne to życzenia i modlitwa. Nie boję się porażki i nie boję się ludzi, którzy mają o czymś negatywne zdanie. Osobiście bardzo podobała mi się Madame Web. Naprawdę podobał mi się ten film. Uważam, że wszyscy w nim byli świetni. Reżyserka, S.J. Clarkson, wykonała moim zdaniem świetną robotę. To dzięki niej chciałem zrobić ten film - tłumaczy Roberts.

- Gdyby nie kultura internetu i obracanie wszystkiego w żart, myślę, że odbiór byłby inny. I to jest to, co wkurza mnie w wielu rzeczach, nawet tych, w których brałam udział: fakt, że ludzie robią sobie teraz ze wszystkiego żarty - dodaje.

Emma Roberts w American Horror Story: Oczekiwanie

Jakie żarty ma natomiast na myśli Emma Roberts? Jednym z takich przykładów jest pewna linia dialogowa z trailera Madame Web, która co prawda nie ukazała się w finalnej wersji filmu, ale przed premierą zdążyła narobić sporo szkód.

„On był w Amazonii z moją mamą, gdy badała pająki, tuż przed tym, jak umarła” - powiedziała Dakota Johnson, wcielająca się w tytułową Cassandrę Webb. Zdanie było tak absurdalne, a do tego tak pozbawione emocji, że faktycznie stało się obiektem setek żartów. Internauci przeklejali wypowiedź na X, modyfikowali ją w jeszcze zabawniejszy sposób i wyobrażali sobie, jak mogłyby ją wygłosić znane osoby.

Zobacz na YouTube

Nie jest tajemnicą, że Madame Web było katastrofą zarówno pod względem ocen krytyków i widzów, jak i wyników w box office. W weekend otwarcia film wygenerował w USA zaledwie 17,6 mln dol. przychodu, co jest najgorszym wynikiem wśród wszystkich filmów z uniwersum Spider-Mana. Ocena krytyków w serwisie Rotten Tomatoes wynosi zaś zaledwie 11%.

Porażka była tak dotkliwa, że nawet gwiazdy filmu nie były w stanie się od niej odciąć. W rozmowie z Bustle Dakota Johnson stwierdziła, że „nie jest zaskoczona” odbiorem filmu i że prawdopodobnie nie zdecydowałaby się na nic podobnego w przyszłości. Z kolei Sydney Sweeney, która wcieliła się w Spider-Woman, sama zażartowała z produkcji Marvela, mając nadzieję, że „nie widzieliśmy jej w Madame Web”.

Zobacz także