Zachęcanie graczy Helldivers 2 do buntu niemal skończyło się fatalnie dla jednego z menedżerów społeczności
Aktualizacja: jednak stracił posadę.
Aktualizacja: Wygląda na to, że „Spitz” rozpoczął świętowanie przedwcześnie. Jak podaje serwis Kotaku, menedżer odpowiedzialny za zachęcanie graczy Helldivers 2 do review bombingu stracił specjalną odznakę i zniknął z Discorda gry. Wcześniej zdążył napisać, że „nadszedł mroczny dzień”.
Oryginalna wiadomość: Raczej nietrudno się domyśleć, że zachęcanie graczy do review bombingu gry tworzonej przez twojego pracodawcę może być skutecznym sposobem na utratę źródła dochodu. Mało brakowało, a taki los spotkałby jednego z menedżerów społeczności Helldivers 2.
Jak podaje serwis PC Gamer, deweloper o pseudonimie „Sptiz” pochwalił się na Discordzie gry, że udało mu się zachować posadę menadżera nawet mimo zachęcania społeczności do krytyki działań Sony i Arrowhead Game. Z jego wypowiedzi możemy jednak wywnioskować, że ma za sobą jakąś trudną rozmowę.
„O Boże, myślałem że cię zwolnili czy coś” - napisał jeden z graczy do Spitza. „Prawie, ale nie do końca” - odpowiedział. „Okazuje się, że zachęcanie ludzi do review bombingu i refundowania gry nie jest mile widziane przez wydawcę. Ale wciąż tu jestem i cieszę się, że moje działania mają znaczenie”.
Arrowhead nie do końca bez winy
Patrząc na liczbę reakcji pod wpisem, Spitz został przez graczy ciepło przyjęty. Przedstawienie afery wokół Helldivers 2 jako walki między złym wydawcą a deweloperami z Arrowhead wydaje się jednak bardzo dużym uproszczeniem. Przypomnijmy bowiem, że ten sam Spitz zdążył podpaść graczom, gdy pisał na Discordzie, że „to nie pierwszy raz, gdy jakiś tytuł wymaga do działania zewnętrznej aplikacji” (w tym przypadku konta PSN).
Generalnie wydaje się, że menedżerowie byli mocno zagubieni w kontakcie ze społecznością, wydając co chwile sprzeczne komunikaty. Niektórzy pisali, że połączenie kont PSN to dobry pomysł, bo ułatwi im banowanie nieuczciwych graczy, podczas gdy inni wyjaśniali, że Arrowhead Games całkowicie odcina się od planu Sony.
W ogarnięciu chaosu nie pomagały też wpisy szefa Arrowhead - Johana Pilestedta - który przyznał na platformie X, że wszyscy wiedzieli o nadchodzącym wymogu połączenia kont. Jeśli studio może wyciągnąć z kontrowersji jakąś lekcję, to z pewnością będzie ona dotyczyła jasnej komunikacji w kryzysie.