Skip to main content

Zack Snyder ma już dość superbohaterów. Woli tworzyć coś „swojego”

Na przykład „Rebel Moon”.

Zack Snyder - reżyser odpowiedzialny za nakręcenie m.in. „Człowieka ze stali” oraz „Ligi Sprawiedliwości” - przyznał, że nie planuje wracać do tworzenia superbohaterskich produkcji. Zależy mu raczej na tworzeniu czegoś „własnego”.

Uznany - choć nieco kontrowersyjny - twórca opowiadał o swoich planach w rozmowie z magazynem The Atlantic. Jak czytamy, odsunął się już oficjalnie od produkcji superbohaterskich i nie przygotowuje się na wielki powrót. „Nie pukam do drzwi Jamesa Gunna i nie mówię: »Proszę, pozwól mi nakręcić jeden z tych świetnych filmów"« - mówił Snyder.

Zamiast tego woli skupić się na rozwijaniu własnych pomysłów. „Czymś naprawdę cennym jest posiadanie swojej oryginalnej marki, która ma wartość i jest dobra” - wyjaśnił. Ostatnią superbohaterską produkcją Snydera było reżyserskie wydanie „Ligi Sprawiedliwości”, które ukazało się w 2021 roku i zebrało lepsze oceny od oryginału.

Czymś unikalnym - choć niekoniecznie dobrym - okazała się epicka space opera „Rebel Moon”, której pierwsza część trafiła na Netfliksa całkiem niedawno. Ambicje Snydera okazały się najwyraźniej zbyt duże, ostatecznie wyszło bowiem raczej średnio (24 procent pozytywnych ocen na Rotten Tomatoes). Produkcji oberwało się za nieinteresującą fabułę, jednowymiarowe postacie i nijaki świat.

Szansą na odzyskanie zaufania widownii ma być druga część o tytule „Zadająca rany”, która zadebiutuje - także wyłącznie na Netfliksie - 19 kwietnia przyszłego roku. W planach jest również rozszerzone wydanie reżyserskie, a nawet pełnoprawna gra w kosmicznym uniwersum.

Zobacz także