Zack Snyder pokazał wymarzoną wersję swojej nieudanej serii. Obejrzymy ją na Netflixie
Rebel Moon w wersji reżyserskiej.
Po niezbyt udanym debiucie serii Rebel Moon, reżyser Zack Snyder jest już gotowy do zaprezentowania filmów w wersji reżyserskiej. Dopiero one mają pokazać nam prawdziwą, wymarzoną wizję reżysera.
„2 sierpnia doświadczycie Rebel Moon w takiej formie, jak sobie wyobrażałem” - napisał Snyder na portalu X, załączając pierwszy zwiastun wersji reżyserskich cyklu. Wcześniej reżyser zapowiadał, że nowa wersja widowiska ma być zdecydowanie bardziej dojrzała i brutalna, co niewątpliwie widać na trailerze.
Wygląda bowiem na to, że każdą sekwencję walki wzbogacono o krwawe efekty specjalne, a do opowieści wmontowano kilka pikantnych scen. Niektóre bardzo trudno opisać, więc najlepiej będzie obejrzeć materiał samemu.
Oba filmy - Rebel Moon: Dziecko Ognia oraz Rebel Moon: Zadająca Rany - trafią eksluzywnie do katalogu Neflixa, a ich łączny seans zajmie ok. 6 godzin. Nierozwiązaną zagadką pozostaje kwestia, dlaczego Zack Snyder nie opublikował wydania reżyserskiego jako oficjalnego filmu, skoro obie wersje i tak debiutowały w streamingu.
Niezwykle ambitnie zapowiadane Dziecko ognia zaliczyło mizerną premierę. Produkcji oberwało się głównie za przewidywalną fabułę, mało interesujące postacie i audiowizualną przeciętność. Identyczne problemy wytykano drugiej części. Oba filmy zebrały kolejno 5,6 oraz 5,2 punktów na 10 w serwisie IMDB.
Niewykluczone, że nowe sceny i bardziej brutalna oprawa nieco poprawią odbiór cyklu. Jeśli i tym razem się nie uda, zawsze zostaje jeszcze gra RPG, nad którą prace zapowiedziano w zeszłym roku.