Zadanie z next-genowej wersji Wiedźmina 3 przygotowało „świeżaków” z CD Projekt do prac nad sequelem
Mogli wczuć się w klimat.
Philipp Weber - weteran CD Projekt Red i reżyser narracji w Wiedźminie 4 - podzielił się ciekawostką zza kulis produkcji. Nowi projektanci i scenarzyści, którzy dołączyli do studia, żeby pracować nad sequelem, dostali wcześniej okazję do wykazania się w pracy nad Dzikim Gonem.
Świeżo zatrudnieni deweloperzy wspomogli CD Projekt Red w pracy nad next-genową wersją Wiedźmina 3, wydaną w grudniu 2022 roku. Darmowa aktualizacja odświeżyła szatę graficzną, dodała wiele udogodnień i przydatnych funkcji, a także wprowadziła nowe zadanie poboczne, zatytułowane „W cieniu Wiecznego Ognia”. Weber zdradził, że to właśnie ta misja pomogła nowemu zespołowi wczuć się w klimat uniwersum.
„Dwa lata temu wydaliśmy dodatkowe zadanie dla Wiedźmina 3” - opowiada na X. „Pracowali nad nim nowi projektanci i scenarzyści przygotowujący się do [produkcji - dop. red] Wiedźmina 4, wspomagani przez jednego z naszych najstarszych projektantów zadań, który jest z nami od czasów pierwszego Wiedźmina. Podsumowując, była to idealna okazja, żeby powrócić do klimatu gry”.
Zadanie „W cieniu Wiecznego Ognia” rozgrywa się w Velen, w podziemnej lokacji, do której w „podstawce” nie mieliśmy dostępu. Napotkany na drodze Kapłan Wiecznego Ognia zleca Geraltowi zbadanie miejsca, w którym kościół zamykał nieuleczalnie chore ofiary epidemii Catriony, zwanej też czerwoną śmiercią.
Jak na porządną wiedźmińską misję przystało, wątek oferuje sporą dawkę mroku, a także kilka wyborów, które mogą nam zadanie ułatwić lub utrudnić. Całość zamyka walka z bossem, jak i - tradycyjnie - kolejna decyzja do podjęcia.
O tym, czy doświadczenie zdobyte w pracy nad zadaniem pomogło deweloperom w projektowaniu wiedźmińskich przygód w „czwórce”, nie dowiemy się prędko. Premiera Wiedźmina 4 raczej nie odbędzie się szybciej niż w przyszłym roku.