Zadebiutował niezależny symulator przetrwania The Flame in the Flood
W Early Access.
W programie Early Access na Steamie zadebiutował wczoraj symulator przetrwania w trudnych warunkach południowych Stanów Zjednoczonych - The Flame in the Flood.
Wcielamy się w kobietę imieniem Scout, a towarzyszy nam sympatyczny piesek - Aesop. Przedzieramy się przez zalewiska, bagna i resztki cywilizacji zrujnowanej tajemniczą katastrofą ekologiczną.
Zgodnie z obecną modą, większość lokacji generowana jest losowo. Zbieramy surowce, budujemy przedmioty, walczymy z przeciwnikami, eksplorujemy lokacje po czym pechowo umieramy i zaczynamy od początku.
Wczesna wersja z Early Access oferuje trzy różne środowiska: okolicę przemysłową, dzikie odstępy leśne oraz małe miasteczko. Ważną rolę odgrywa nawigowanie po zalanych terenach i ulepszanie posiadanej tratwy, montując na niej silnik, piecyk, żagiel czy instalację do zbierania wody.
Akcję obserwujemy w rzucie izometrycznym, a podczas wędrówki rywalizujemy głównie z głodnymi zwierzętami, jak wilki i dziki.
Za prace odpowiada niezależne studio Molasses Flood z Bostonu, zrzeszające deweloperów zajmujących się w przeszłości BioShockem, Halo czy Rock Band. The Flame in the Flood sfinansowano na Kickstarterze w ubiegłym roku, pozyskując ponad 250 tysięcy dolarów.
Cena na Steamie wynosi obecnie 20 euro (ok. 85 zł), na PC z Windows i Mac OS.
Krótka przerwa? Zobacz także: