Zakup Apple Vision Pro może być całkiem problematyczny
Trzeba będzie umówić się na wizytę.
Zakup zestawu rzeczywistości wirtualnej Apple Vision Pro może nie być tak prosty, jak ściągnięcie kartonu z półki. Nieoficjalne doniesienia sugerują, że firma rozważa konieczność umawiania się na wizytę w sklepie, by odpowiednio obrać podzespoły pod użytkownika.
Amerykański gigant planuje w tym celu przygotowanie specjalnych stref w swoich salonach, gdzie zainteresowani nie tylko przetestują doświadczenia w VR i AR, ale także wybiorą właściwą szerokość paska na głowę oraz rozmiary i kształt nakładki izolującej, nie dopuszczającej światła z zewnątrz.
Wieści te nie są jeszcze oficjalnie potwierdzone, lecz przekazał w swoim newsletterze świetnie poinformowany Mark Gurman z Bloomberga, cytowany przez Wccftech. Jak przypomina, firma już w przeszłości stawiała na podobny marketing, w przypadku premiery Apple Watch w 2015 roku.
Aby poradzić sobie z zainteresowaniem testujących - a więc zwłaszcza na początku obecności na rynku - w planach jest rzekomo konieczność umawiania się z pracownikami salonu na określony czas, co powinno wyeliminować kolejki.
Specjalne miejsce dla oddanych fanów korporacji będzie zapewne jak najbardziej na miejscu, ponieważ mowa o osobach gotowych wydać 3,5 tysiąca dolarów na nowy gadżet. Przy okazji będzie można oczywiście zaoferować dodatki, jak soczewki dla okularników - za skromne 600 dolarów.
Po latach plotek, Apple Vision Pro zaprezentowano ostatecznie w czerwcu. Headset łączy funkcje AR i VR, oferując trójwymiarowy interfejs na wzór systemów iOS, którym sterować będziemy za pomocą oczu, rąk lub poleceń głosowych. Sprzęt zadebiutuje początkowo wyłącznie w Stanach Zjednoczonych.