Zapowiedziano grę dla ludzi, którzy nienawidzą dinozaurów. To strzelanka od twórców Quantum Error
Premiera w tym roku.
Studio TeamKill Media - odpowiedzialne za raczej chłodno przyjęte Quantum Error - zaprezentowało swoją nową grę. To strzelanka Son and Bone, która powstała najwyraźniej z czystej nienawiści do dinozaurów.
Tytuł zapowiada się bowiem na dosyć odważnego następce Turoka. Twórcy sami przyznają zresztą, że inspirowali się właśnie kultowymi strzelankami. Rozgrywka opierać się będzie przede wszystkim na walce z prehistorycznymi bestiami, ale najwyraźniej nie zabraknie też jakiegoś śladu fabuły. Zapowiedzi towarzyszył zwiastun z pierwszym spojrzeniem na rozgrywkę.
„Kiedy lokalna farma w Patchwork w stanie Montana zostaje zaatakowana przez grupę bandytów, szeryf Sam Judge wyrusza, aby wymierzyć im sprawiedliwość i uratować pojmanego zakładnika” - głosi opis gry. „Jednak przez tajemnicze motywacje osób, które ściga, Sam zostaje przeniesiony do innego świata opanowanego przez prehistoryczne stworzenia oraz dinozaury. Teraz musi walczyć o swoje życie, aby wrócić na Ziemię”.
Trzeba przyznać, że deweloperom z TeamKill Media wyobraźni nie brakuje. Son and Bon powstaje na silniku Unreal Engine 5 i ma zadebiutować już w 2024 roku. Jedyną z potwierdzonych na ten moment platform jest PlayStation 5.
Na konkretne omówienie rozgrywki trzeba będzie jeszcze poczekać, ale dziś możemy już wyciągnąć kilka wniosków. Z pewnością będzie krwawo i dosyć brutalnie, zwłaszcza w starciach z większymi bestiami. W sieci pojawiają sie już jednak pierwsze wątpliwości. Jeden z graczy zauważa chociażby, że model tyranozaura jest podejrzanie podobny do tego z serii Ark.