Ujawniono No Truce With the Furies - RPG inspirowany Planescape: Torment
Oraz Call of Duty.
Trzynastoosobowe studio Fortress Occident zaprezentowało swój debiutancki projekt - No Truce With the Fortress. Gra ukaże się na PC pod koniec bieżącego roku.
Autorzy podkreślają, że w przeciwieństwie do wielu niezależnych deweloperów, nie zamierzają zbierać funduszy na realizację produkcji za pośrednictwem Kickstartera.
Tytuł będzie izometryczną grą RPG, opartą jednak na mechanizmach rozgrywki odbiegających od gatunkowych standardów. Widać to po inspiracjach twórców, wśród których są Planescape: Torment, Call of Duty: Infinite Warfare i Kentucky Route Zero.
Akcję osadzono w świecie łączącym ze sobą elementy fantastyczne z futurystycznymi technologiami oraz współczesnością. Wcielimy się w policjanta, który jest wielkim przegranym - zarówno w życiu osobistym, jak i zawodowym.
Nietypowo wyglądać ma eksploracja otoczenia. Wokół bohatera będą znajdowały się symbole, którymi oznaczane mają być informacje zdobywane za pomocą różnych zmysłów.
Mogą wskazywać między innymi źródło zapachu lub dźwięku - po kliknięciu w stosowną ikonę, otrzymamy więcej szczegółów na dany temat.
W produkcji znajdzie się opcja nazwana przez twórców Though Cabinet. To „ekwipunek myśli”, w którym zbierane będą pomysły, na które natknie się w czasie zabawy bohater. Te zaś z czasem będą mogły przeobrazić się w wierzenia, których się już nie pozbędziemy. Najprawdopodobniej wpłyną w jakiś sposób na rozgrywkę.
Bardzo ważną rolę w grze odegrają rozmowy. W trakcie konwersacji zastosujemy riposty słowne oraz zmanipulujemy interlokutorem. Na podstawie dyskusji wyciągniemy też wnioski. Oczywiście na przebieg dialogów będą miały wpływ podjęte wcześniej wybory i statystyki protagonisty.
W produkcji nie zabraknie walk, ale zostaną one zrealizowane w nietypowy sposób. Opierać się mają na wspomnianych już rozmowach. Wybierzemy opisy akcji, które wykona bohater. W tle będzie działać opracowany przez twórców system, który zdecyduje o wyniku starcia.
Potyczkę będzie można przegrać, o ile jednak nasza postać nie zginie, zabawa nie zakończy się niepowodzeniem. Klęska wpłynie na dalsze wydarzenia.
Deweloperzy podkreślają, że gra będzie nieliniowa - chwalą się, że zawierać ma około sto wyborów więcej niż w tradycyjnych grach RPG.
Nad scenariuszem pracuje Robert Kurvitz - autor niewydanej w Polsce powieści science-fiction zatytułowanej „Sacred and Terrible Air”. Za oprawę muzyczną odpowiada zespół British Sea Power, który w 2008 roku zdobył nagrodę Mercury.
Twórcy obiecują, że gra cechować się będzie wysokiej jakości oprawą graficzną. Rzeczywiście - na udostępnionych obrazkach wygląda bardzo ładnie.