Zaraza rozprzestrzenia się po galaktyce w No Man's Sky - winna grupa graczy
Jeszcze roleplay czy już nękanie?
- Gracze „dekorują” cudze bazy kokonami reprezentującymi zarazę
- Plaga wciąż się rozprzestrzenia
- Niektórzy nazywają działalność grupy nękaniem
Grupa czterech fanów No Man's Sky o nazwie Infestation zaraża kolejne planety i bazy graczy „zarodnikami” - przedmiotami dekoracyjnymi, przypominającymi kokony. Działanie drużyny wzbudza kontrowersje, bo właściciele baz nie mogą usunąć obiektów.
„Infestation to frakcja typu roleplay w No Man's Sky” - czytamy w opisie na Twitterze. „Naszą misją jest przeprowadzanie inwazji na światy i rozprzestrzenianie naszych zarodników w galaktyce. Plaga nadchodzi!”.
W normalnych warunkach obcy najeźdźcy nie mogą edytować bazy właściciela, ale członkowie Infestation wykorzystują glitch, który pozwala im rozkładać kokony na powierzchni budynków skonstruowanych przez innych kosmonautów. Zgodnie z opracowanym przez grupę lore, czyli fabułą, infekcja pochłania następnie całą planetę. Celem jest zajęcie jak największej części galaktyki.
„Zadaniem Plagi jest rozprzestrzenianie się” - tłumaczy grupa w komunikacie wysłanym serwisowi Polygon. „Wszystko na jej drodze zostanie pożarte i skonsumowane. Galaktyka sama musi zadecydować, jak zareagować na to, co nadchodzi”.
Choć działanie Infestation sprawia wrażenie czynienia No Man's Sky ciekawszym, związane jest też z uprzykrzaniem zabawy innym fanom produkcji. Gracze bowiem logują się i widzą swoją bazę - która nierzadko jest efektem wielogodzinnej pracy - oblepioną kokonami nieznanego pochodzenia, z którymi nie mogą nic zrobić. Zarodniki nierzadko blokują przejścia, tym samym utrudniając poruszanie się. Doświadczenia zainfekowanych graczy sugerują, że z „kosmicznymi piratami” nie można się dogadać ani poprosić o oszczędzenie planety.
Rozsiewający plagę kosmonauci twierdzą, że wszystkie zarażone bazy „wciąż są funkcjonalne”, a grupa nie niszczy żadnych struktur. Dla sporej części graczy działalność Infestation ma jednak znamiona nękania, więc oczekują reakcji od twórców No Man's Sky.
Polygon poprosił Hello Games o komentarz w sprawie, ale studio udzieliło dość wymijającego komunikatu. Zespół podkreślił bowiem tylko, że gracze mają szeroki wachlarz możliwości ustawiania prywatnych sesji, a także że deweloperzy wciąż walczą z przejawami nękania w No Man's Sky.