Zawieszono prace nad Clang - symulatorem walki na miecze
Po zebraniu pół milion dol. na Kickstarterze.
W ubiegłym roku popularny autor powieści science-fiction, Neal Stephenson rozpoczął kampanię na Kickstarterze i pozyskał nieco ponad pół miliona dolarów na produkcję Clang - symulatora walki na miecze, korzystającego z kontrolerów ruchowych. Prace jednak zawieszono - deweloperom skończyły się pieniądze.
Jak się okazuje, wspomniane fundusze nie służyły do stworzenia gotowego produktu, lecz tylko prototypu, który miał zachęcić kolejnych inwestorów. Studio Subutai Corporation nie zdołało jednak znaleźć żadnych zainteresowanych osób.
„Po prostu nie rozmawialiśmy jeszcze z wystarczającą liczbą potencjalnych inwestorów” - napisano w aktualizacji na Kickstarterze. „To czasochłonny proces, a nasz mały zespół robi, co tylko może.”
Twórcy spekulują, że to właśnie zaangażowanie popularnego pisarza wywołuje niechęć - inwestorzy są przekonani, że autora stać na sfinansowanie prac. „Zakładają, że nie potrzebujemy pieniędzy.”
Subutai Corporation nie składa jednak broni i obiecuje dalsze poszukiwania zainteresowanych projektem firm i osób. „Naszą jedyną opcją jest kontynuowanie poszukiwań. Odpowiednim inwestorem jest ktoś, kto już interesuje się naszą pracą. Znalezienie takiej osoby jest czasochłonne, stąd wyczerpane fundusze.”
Kilku deweloperów zajmujących się Clang postanowiło znaleźć stałe zatrudnienie gdzie indziej, a grą zajmować się jedynie „wieczorami i w weekendy”, ale twórcy wyrażają optymizm. „Przyszłość rysuje się teraz bardziej korzystnie, niż gdy kończył nam się czas. Czuliśmy presję, by podjąć decyzje, które mogły nie być najlepsze dla projektu. Teraz kamień spadł nam z serca i możemy działać spokojniej.”
Nie wiadomo jeszcze, co stanie się z użytkownikami Kickstartera - niektórzy prawdopodobnie nie mają zamiaru oczekiwać w nieskończoność na grę, która może nigdy nie powstać.