Zbanowany gracz Call of Duty poszedł osobiście złożyć skargę w Activision
Deweloperzy proszą, by tego nie robić.
Gracz w ciągu dwóch dni otrzymał dwa - jak twierdzi - niesłuszne bany w Call of Duty Modern Warfare 2. Postanowił osobiście złożyć skargę w siedzibie Activision.
Jak informuje serwis PC Gamer, użytkownik o pseudonimie PlumContent opisał swoją historię w usuniętym obecnie poście na Reddicie. Internauta kupił grę w dniu premiery, otrzymał bana a jego odwołanie się zostało automatycznie odrzucone. Następnego dnia założył nowe konto i kupił grę ponownie, jednak sytuacja się powtórzyła.
Nie mogąc uzyskać pomocy poprzez infolinię wsparcia technicznego, gracz postanowił osobiście pojechać do biura Activision. Został zatrzymany przez stróża, który jednak zgodził przekazać komuś w biurze wiadomość. Strażnik wrócił z odpowiedzią, że deweloperzy wiedzą o problemach z nieuzasadnionymi banami i wszystkie przypadki zostaną ręcznie rozpatrzone w ciągu kilku tygodni.
PlumContent kończy historię pisząc, że jest wściekły nie mogąc grać w grę, którą kupił dwa razy i wydał na to łącznie 140 dolarów (około 670 zł). Chociaż na Reddicie wielu użytkowników popierało takie zachowanie internauty, to jednak znaczna większość uznała je za, w najlepszym wypadku, bardzo niedojrzałe. Zanim post został usunięty, zdążyły skomentować go osoby związane z branżą.
„Nie próbujcie mścić się na pracownikach obsługi klienta, którzy nie mają nic wspólnego z waszym banem w grze. Jeśli popierasz takie zachowanie to pieprz się” - napisała na Twitterze Jessica Gonzalez z organizacji CWA, zrzeszającej związki zawodowe pracowników branży IT.
„Ci ludzie zarabiają najniższą krajową i nierzadko mają trudności, żeby w ogóle opłacić czynsz za mieszkanie. Proszę, nie nachodźcie deweloperów w biurach. To nie pomaga, a dodatkowo sprawia, że obawiamy się o swoje bezpieczeństwo” - dodał Jacob Garcia ze studia Aspyr Media.