Skip to main content

Znachor 2 - czy powstanie druga część

Czy Netlfix zdecyduje się kontynuować historię profesora Wilczura.

Nowa ekranizacja „Znachora” okazała się hitem oglądalnościowym, a także zyskała uznanie widzów oraz krytyków. Film cieszy się popularnością również za granicą. Czy sukces ten może skłonić włodarzy Netflixa do rozpoczęcia prac nad kontynuacją? W tym miejscu dowiesz się, jakie są szanse na powstanie „Znachora 2”.


„Znachor” w reżyserii Michała Gazdy przypadł do gustu polskim widzom, zyskując ocenę 7,7 w serwisie Filmweb. Średnia ocen od krytyków wyniosła za to 7,0. Produkcja podbiła również serca zagranicznych widzów, zyskując 11,9 mln wyświetleń i stając się drugim najpopularniejszym filmem w globalnym zestawieniu nieanglojęzycznych filmów Netflixa. „Znachor” znalazł się na liście Top 10 w aż 59 krajach. Co ciekawe, anglojęzyczny tytuł produkcji to „Forgotten Love” (czyli „Zapomniana miłość”).

Sukces ekranizacji powieści Tadeusza Dołęgi-Mostowicza może skłonić włodarzy Netflixa do zamówienia kontynuacji. To całkiem realny scenariusz, ponieważ istnieje materiał źródłowy, na którym twórcy mogliby bazować. W 1939 roku wydana została kontynuacja powieści „Znachor” pod tytułem „Profesor Wilczur”. Rok wcześniej ukazał się też film o tym samym tytule.

Ze względu na postać Zośki, filmowa adaptacja „Profesora Wilczura” musiałaby różnić się od literackiego pierwowzoru.

Zarówno w filmie, jak i w powieści poznajemy dalsze losy profesora Rafała Wilczura, który powrócił do pracy w warszawskiej klinice. Ze względu na intrygi niezadowolonego z jego powrotu profesora Dobranieckiego postanawia wyjechać na wieś. W powieści towarzyszy mu młoda lekarka, Łucja Pańska. Między dwojgiem bohaterów zaczyna rodzić się uczucie. W nowej ekranizacji „Profesora Wilczura” wątek ten musiałby ulec pewnym zmianom, ponieważ w netflixowym „Znachorze” profesor Wilczur zakochuje się w Zośce. To zupełnie nowa postać, nieobecna w literackim pierwowzorze.

Na tę chwilę nie wiemy, czy „Znachor 2” powstanie. Wiele jednak wskazuje na to, że na fali popularności pierwszej części Netflix może zdecydować się na zekranizowanie „Profesora Wilczura”.

Zobacz także