Skip to main content

„Zostań kierowcą Ubera i znajdź tańsze lokum”. Były szef PlayStation udziela „rady” zwolnionym deweloperom

Trochę ostro.

Nie jest tajemnicą, że branża gier przeżywa obecnie trudniejszy okres, a najwięksi wydawcy tną koszta decydując się m.in. na masowe zwolnienia pracowników administracyjnych i deweloperów. Chris Deering, który w latach 1995-2005 szefował europejskiemu oddziałowi PlayStation, wypowiedział się w temacie i udzielił poszkodowanym twórcom dosyć brutalnej porady.

Deering rozmawiał o problemach rynku w podcaście My Perfect Console. Menedżer stanął w obronie wydawców i korporacji przyznając, że „niesprawiedliwie jest uważać, iż cięcia w personelu wynikają wyłącznie z chciwości”. Wyjaśnił, że gdy działał jeszcze aktywnie w branży, starał się możliwie ograniczać zatrudnianie nowych osób, ponieważ wiedział, że w pewnym momencie trzeba będzie je zwolnić.

Brzmi to całkiem sensownie. Często zdarza się przecież, że po ukończeniu gry studio zajmuje się projektem o mniejszej skali, tworzonym w mniejszym zespole deweloperów. Co jednak jeśli prace traci w tym samym momencie setka osób bez gwarancji znalezienia kolejnego zajęcia? Deering jest najwyraźniej fanem darwinowskiego podejścia, wedle którego „przetrwają najbardziej zaradni”.

W sierpniu studio Bungie - odpowiedzialne za Destiny - zwolniło 220 osób, czyli 17% wszystkich zatrudnionych.Zobacz na YouTube

- Sądzę, że jest to bardzo bolesne dla menedżerów, ale nie uważam, aby posiadanie umiejętności w dziedzinie tworzenia gier wiązało się z dożywotnią biedą lub ograniczeniami - mówił.

- To wciąż przestrzeń pełna działania, ale będziesz musiał po prostu wymyślić, jak przetrwać - wyjaśnił. - Zostań kierowcą Ubera albo coś w tym rodzaju, znajdź tanie miejsce do życia i spędź rok na plaży. Co jednak jeśli nie każdego stać na roczną przerwę w karierze?

- Patrzę w przyszłośc z optymizmem - nawet w przypadku osób, które zostały zwolnione niedawno. Te rzeczy czasami wracają do normy znacznie szybciej, niż mogłoby się wydawać. Zakładam, że ludziom wypłacono jakąś przyzwoite odprawy, a do czasu ich wyczerpania... no cóż, takie jest życie - podsumował menedżer.

Wedle najświeższych danych z bazy Game Industry Layoffs, tylko w tym roku pracę straciło 11540 osób zatrudnionych w branży gier. Możemy być pewni, że liczba ta jeszcze wzrośnie.

Zobacz także