Skip to main content

Zwiastun serialu „Fallout” okiem fana uniwersum. Co mówi o fabule i bohaterach, gdzie są odniesienia do gier?

Jestem zaintrygowany.

OPINIA | Filmy i seriale oparte o gamingowe licencje najczęściej wypadają co najwyżej przeciętnie, więc początkowo nie byłem specjalnie zainteresowany „Falloutem” od Amazonu, choć postapokaliptyczna marka od lat bliska jest memu sercu. Ostatni trailer obejrzałem z poślizgiem i od niechcenia, ale materiał bardzo szybko przekonał mnie do nadchodzącego widowiska. Sprawdźmy zatem, czego możemy dowiedzieć się z zajawki i jak serial wypada na tle kultowych gier.

Na wstępie zaznaczmy, że o serialu „Fallout” na razie wiemy tak naprawdę tyle, co nic, więc absolutnie nie ma mowy o żadnych próbach oceniania całej produkcji. Możemy za to pochylić się nad ogólną stylistyką, scenografią, kostiumami czy rekwizytami, a zawarte w zwiastunach skrawki informacji wystarczą, by mniej więcej określić sytuację, w jakiej znalazły się Pustkowia po zakończeniu ostatnich gier z serii. Możemy też nieco pospekulować o scenariuszu serialu i losach jego bohaterów.

Zobacz na YouTube

Świat, krypty i stylistyka

Akcję serialu osadzono w Los Angeles, a więc na zachodnim wybrzeżu dzisiejszych Stanów Zjednoczonych, które znamy z pierwszych dwóch części serii oraz Fallout New Vegas. Wiemy też, że wydarzenia przedstawione w odcinkowej produkcji dzieją się w 2296 roku, a więc 9 lat po zakończeniu Fallouta 4, 14 lat po Drugiej Bitwie o Tamę Hoovera (Fallout New Vegas) i aż 219 lat po nuklearnej apokalipsie, która strawiła świat.

Trailer zaczyna się od sceny, w której Cooper Howard (grany przez Waltona Gogginsa) występuje w reklamie krypt Vault-Tec. Do postaci Coopera wrócimy za chwilę, na razie skupmy się na podziemnym schronie, który oznaczony jest numerem 4. Placówka dotąd nie pojawiła się w żadnej grze z serii, więc nic o niej nie wiemy, ale wygląda na obiekt kontrolny lub demonstracyjny. Także krypta 33, z której pochodzi główna bohaterka Lucy (Ella Purnell), jest nowa w kanonie Fallouta.

Muszę pochwalić scenografów, ponieważ obie krypty widoczne w zwiastunie kropka w kropkę przypominają to, co znamy z ostatnich gier od Bethesdy i obfitują w detale oraz świetne smaczki, które docenią fani. Internauci dopatrzyli się nawet takich szczegółów, jak charakterystyczne trójkątne śruby, które pojawiają się zarówno w grach, jak i w serialu. Podobnych szczegółów jest całe mnóstwo, a niektóre odwołują się także do starszych produkcji od Interplay.

Pustkowia i miejskie ruiny również robią dobre wrażenie i odpowiadają temu, co znamy z gier. Niektóre ujęcia wypadają dość sterylnie, ale nie brak też brudniejszych kadrów, więc z oceną wstrzymałbym się do premiery. Obraz jest też bardzo ciepły i pełen nasyconych kolorów, co odpowiada stylistyce Fallouta 76 (osobiście wolę bardziej stonowany styl kojarzący się z najstarszymi odsłonami serii).

W kilku migawkach widzimy też bardziej krwawe sceny, które jasno dają do zrozumienia, że w serialu Amazonu nie zabraknie przemocy, ale jednocześnie będzie ona komiksowa i przerysowana. Sądzę, że będzie to pasowało do stylu serialu, ale jednocześnie muszę podkreślić, że uważam to za wielkie nieporozumienie. Pierwsze Fallouty dosadnie przedstawiały przemoc, ale jej groteskowość była raczej skutkiem ubocznym technologii, a zamysłem twórców było pokazanie brutalności świata i zezwierzęcenia jego mieszkańców.

W grach Bethesdy przemoc stała się ozdobą, która ma urozmaicić sceny akcji i przykuwać wzrok zabawną wręcz karykaturalnością, co jednocześnie oznacza spłycenie i wypaczenie oryginalnego przekazu. Z pewnością jest to styl, który pozostanie z nami na dłużej, a zaadaptowany do serialu wiernie wpasowuje się w to, co znamy z nowszych gier i pasuje do lżejszego klimatu aktorskiej produkcji.

Chciałbym zauważyć też jeden drobny szczegół - wiele głosów mówi o tym, że „Fallout” od Amazonu wypada niepoważnie i komediowo. Jestem trochę innego zdania i uważam, że showrunnerzy spisali się na medal, idealnie łapiąc ton znany z pierwowzoru. W grach mieszkańcy Pustkowi traktują się bardzo poważnie, a ich śmieszność i groteskowość wynikają bardziej z kontrastu pomiędzy zwichrowanymi charakterami a brutalną rzeczywistością.

Z tego, co widać w trailerze, serial podąża podobną ścieżką i nie przekracza cienkiej granicy, co może okazać się największym atutem produkcji. Jeśli twórcom rzeczywiście uda się uchwycić oraz prawidłowo oddać ducha i ton gier, to reszta potoczy się już z górki, a nam będzie łatwiej wybaczyć mniejsze wpadki czy potknięcia scenarzystów. Sądzę zresztą, że to właśnie nietrafienie w odpowiedni ton jest główną przyczyną tego, że wielu filmów opartych na grach nie da się oglądać.

Fabuła i bohaterowie

Wygląda na to, że serial przedstawi losy trójki różnych bohaterów, z których pierwsze skrzypce zagra pochodząca z krypty 33 Lucy (Ella Purnell). W zwiastunie widzimy najpierw, jak mieszkańcy podziemnego schronu szykują się do jakiejś uroczystości - prawdopodobnie ślubu - by już po chwili wpaść w dziki szał, który najwyraźniej kończy się śmiercią wielu osób i może mieć coś wspólnego z szafą grającą widoczną na kilku ujęciach. Grany przez legendarnego Kyle'a MacLachlana (Agent Cooper w „Miasteczku Twin Peaks”) ojciec Lucy zdaje się wyjść cało z opresji.

Niestety trudno określić, czy sytuacja ma miejsce przed, czy po opuszczeniu krypty przez Lucy, ale możemy podejrzewać, że pod ziemię będziemy w serialu wracać wielokrotnie. Sama bohaterka wygląda na naiwną idealistkę, która mocno wierzy w misję odbudowy świata zaszczepioną przez Vault-Tec, co świetnie kontrastuje z postapokaliptycznymi realiami, na jakie napotyka na powierzchni.

Widać, że mieszkańcy krypt są rzadkością i ciekawostką na Pustkowiach, a do tego mało kto ich lubi. Początkowa naiwność Lucy z czasem będzie jednak ustępować, a ze zwiastuna wynika, że bohaterka szybko się zmieni i dostosuję do nowych realiów. Możemy też podejrzewać, że odkrywanie tajemnic oraz agendy Vault-Tec będzie stanowić ważną oś rozwoju Lucy. Ciekawe też, co jest w worku, który dziewczyna nosi przy sobie w wielu scenach...? Niektórzy twierdzą, że to ludzka głowa... Być może nawet gadająca...

Intrygująco zapowiada się również Cooper „Ghul” Howard, który przed końcem świata najwyraźniej był aktorem, a teraz prowadzi żywot łowcy nagród. Jak wiedzą fani serii, ghule to napromieniowani ludzie, którzy przeżyli atomową zagładę i nie inaczej jest w przypadku postaci granej przez Waltona Gogginsa. W zwiastunie widzimy nawet, jak ucieka przed wybuchem bomby atomowej z córką na rękach, a także jak wspomina dawne czasy oglądając stare filmy, w których występował.

Nietrudno domyślić się, jaki los spotkał rodzinę Coopera, choć odnoszę wrażenie, że jego historia będzie nieco bardziej złożona, niż mogłoby się początkowo wydawać. Jestem bardzo ciekaw, co wymyślili scenarzyści i jak potoczą się losy tego szczwanego kowboja, zwłaszcza że najwyraźniej ma on też coś wspólnego z psem Ochłapem, który również pojawi się w serialu.

Ostatnim bohaterem, jakiego poznamy jest członek Bractwa Stali imieniem Maximus. W jednej ze scen widzimy, jak w dzieciństwie zostaje on uratowany przez paladyna w pancerzu wspomaganym, a teraz sam walczy w szeregach Bractwa, by „Skrzywdzić ludzi, którzy skrzywdzili jego”. Tu też coś mi podpowiada, że sytuacja jest bardziej złożona i w istocie Max może szukać zemsty na... Bractwie Stali, ale może trochę ponosi mnie wyobraźnia.

W trailerze widzimy też żołnierzy Republiki Nowej Kalifornii (a nawet Rangera w kultowym pancerzu z New Vegas, choć tylko w tle), którzy walczą z Bractwem Stali w Obserwatorium Griffitha pod Los Angeles. To prawdziwa i znana lokacja, która może pełnić w serialu rolę podobną do znanego z Fallout 3 Pomniku Jeffersona (Projekt Oczyszczenie) i kryć w sobie strategicznie ważne tajemnice.

Trudno też nie odnieść wrażenia, że Bractwo Stali dysponuje ogromną siłą, a RNK mocno straciło na znaczeniu od czasów New Vegas. W sieci nie brak głosów, że twórcy serialu oraz Bethesda mogą próbować wymazać historię Kuriera 6 z kanonu serii, ale wydarzenia ukazane w grze Obsidian Entertanment dzieli od serialu okolo 14 lat, a w tym czasie naprawdę wiele mogło się zmienić. Obie organizacje wielokrotnie toczyły też boje, więc sytuacja może być ciekawa.

Warto wspomnieć, że w trailerze pojawiają się też Cieniste Piaski, czyli miejsce narodzin Republiki Nowej Kalifornii, choć mamy tu do czynienia z pewną nieścisłością - jedno z ujęć przedstawia przedwojenny znak mówiący o szkole w Shady Sands, choć osada pod tą nazwą założona została już po apokalipsie - przez mieszkańców krypty 15. Ciekawe, czy serial pokusi się o wyjaśnienie...?

To wygląda dobrze, choć mam też obawy

Muszę przyznać, że jestem zaintrygowany, ponieważ trailer „Fallouta” od Amazonu maluje obraz produkcji wiernej grom - zwłaszcza pod względem stylistyki i ogólnego tonu. Dekoracje, kostiumy oraz rekwizyty również zdają się być wierne oryginalnym projektom z gier Bethesdy, co cieszy mnie jako fana tego uniwersum. Jestem też dobrej myśli co do aktorów obsadzonych w głównych rolach, a jedyne, co mnie martwi, to scenariusz oraz jego wpływ na kanon i przyszłość całej serii.

Serial jest idealną okazją do tego, by połączyć linie fabularne znane z gier Interplay, Obsidianu i Bethesdy w jedną spójną całość oraz by położyć fundamenty pod Fallouta 5, w którym moglibyśmy wreszcie zobaczyć zarówno wschodnie, jak i zachodnie wybrzeże Stanów Zjednoczonych. Jak będzie naprawdę, dowiemy się dopiero 11 kwietnia, gdy cały pierwszy sezon „Fallouta” zadebiutuje na platformie Prime Video, ale w końcu mogę powiedzieć, że jestem zainteresowany i wypatruję premiery z nadzieją.

Zobacz także