Digital Foundry: Hitman na Xbox One X oferuje sporo poprawek
Jedna z najlepszych konwersji.
Studio Io-Interactive ponownie jest od niedawna niezależne, po wykupieniu działalności z rąk Square Enix - razem z prawami do serii Hitman. Pomimo zmian, deweloperzy w ostatnich miesiącach na pewno nie próżnowali: wydano wersję GOTY z nową kampanią i poprawkami, ale przygotowano także wysoce imponujące wsparcie Xbox One X.
Twórcy równie udanie poradzili sobie wcześniej na PS4 Pro, oferując poprawioną wydajność, rozdzielczość 1440p oraz - nieco później - obsługę HDR. Otrzymaliśmy świetne bonusy do świetnej gry, ale w przypadku Xbox One X studio wybrało się jeszcze dalej. Efektem jest jeden z najlepszych zestawów usprawnień, jakie dotychczas widzieliśmy na nowej konsoli.
Zacznijmy od opcji rozdzielczości. Hitman oferuje teraz dwie możliwości, określające obraz: tryby wysokiej jakości oraz wysokiej płynności. Pierwszy renderuje grafikę w pełnym, natywnym 4K, z subtelnym, temporalnym wygładzaniem krawędzi. Ten drugi celuje w 60 klatek na sekundę, ale przy 1440p - zamiast 1080p, jak w podobnych trybach Rise of the Tomb Raider czy Gears of War 4.
Preferujemy tryb jakości. Hitman to gra absolutnie przepełniona detalami, więc przejście do natywnego 4K przekłada się na ogromny wzrost ostrości i przejrzystości. Mówimy nie tylko o liczbie pikseli, ale choćby o drobnostkach, takich jak puszka po napoju na ziemi. Skradanka w większym stopniu niż inne gry korzysta także z efektu parallax occlusion do mapowania dodatkowych detali na teksturach. Jeśli o powierzchniach mowa, to rośnie także ich filtrowanie, a także jakość cieni.
Zestawienia z PS4 Pro jest interesujące. Konsola Sony ma tylko jeden tryb, porównywalny z opcją płynności na Xbox One X. Jest jednak pewna subtelna zmiana - konsola Microsoftu rozszerza zasięg rysowania detali bez względu na wskazaną opcję. Na sprzęcie z Japonii brakuje także wszystkich wymienionych wyżej usprawnień z trybu jakości.
Po co więc dwie możliwości na X? Chodzi o stabilność działania. W trybie jakości możemy opcjonalnie wyłączyć blokadę 30 FPS. Jeśli tego nie zrobimy, otrzymuje stabilne 30 klatek na sekundę, z mniejszymi spadkami w najbardziej wymagających scenach, jak Marrakesz. Tryb wydajności w 1440p pozwala niemal dotrzeć do stałego 60 FPS, ale - w zależności od miejsca - obserwujemy raczej 50-60 FPS. Jeśli jednak porównamy tryb wydajności z Xbox One X oraz odsłonę PS4 Pro, sprzęt Microsoftu ma przewagę 20 klatek na sekundę w niemal wszystkich scenariuszach, a mówimy przecież także o dłuższym zasięgu rysowanie detali.
Odstępstwem od takiej reguły jest ponownie wymagający Marrakesz, gdzie przewaga po stronie X spada do około 10 FPS, zapewne ze względu na obciążenie CPU. Microsoft ma pewną przewagę w procesorze, ale nie można zapominać, że to nadal te same rdzenie od AMD, a sfera CPU nie od dzisiaj jest piętą achillesową Hitmana.
Hitman na Xbox One X osiąga poprawę w elementach obciążających procesor za pomocą rozwiązania znanego z Destiny 2 czy Halo 5 - obcina symulację niektórych elementów o połowę. Pisząc w skrócie, część postaci jest na przykład animowana w 30 FPS. Rozwiązanie jest obecne także na PS4 Pro, ale na X jest mocniej podkreślone, ponieważ obejmuje więcej elementów widocznych na ekranie.
Jednak ogólnie, poza problemami w Marrakeszu i Bangkoku, Xbox One X zbliża się względu blisko do 60 klatek na sekundę, co jest sporym osiągnięciem. To zapewne idealna gra do sprawdzenia technologii monitorów Freesync, co powinno wyeliminować zacinanie związane z pomniejszymi spadkami.
Podsumowując, tryb jakości oferuje świetne, natywne 4K - niemal zawsze w 30 klatkach na sekundę. To jedna z najładniejszych, najbogatszych w detale gier na Xbox One X. Można tutaj wyłączyć blokadę 30 FPS, ale nie rekomendujemy tego. Tryb wydajności radzi sobie gorzej z 60 FPS, ale zbliża się wystarczając blisko, a efekty są świetne. Nie jest idealnie, ale to najbardziej płynny Hitman, jakiego zobaczymy na konsolach.