Digital Foundry: Skyrim na Xbox One X - poprawna aktualizacja
Choć oczekiwaliśmy więcej.
Wczoraj przyglądaliśmy się Fallout 4 na Xbox One X, odnosząc ostatecznie wrażenie, że choć poprawa względem standardowej konsoli jest spora, to być może nawet nieco za duża - co objawia się spadkami wydajności. Teraz czas na Skyrim, gdzie sytuacja jest na dobrą sprawę odwrotna: stała płynność działania, ale szersze skalowanie rozdzielczości.
Jeśli łatka wiążę się z jakąś niespodzianką, to jest nią fakt, że Skyrim Special Edition na Xbox One X wygląda niemal identycznie jak odsłona PS4 Pro, gdzie także otrzymujemy natywne 4K. Zastosowano to samo, temporalne wygładzania krawędzi, radzące sobie sprawnie z artefaktami na brzegach modeli, w tym na roślinności. Szczegółów nie brakuje i ogólne wrażenia są bardzo dobre, lecz to po prostu istniejąca gra w wersji 4K. Nieznacznie rośnie tylko zasięg rysowania obiektów, generujący nieco więcej roślinności.
Jeśli szukamy innych usprawnień, nie znajdziemy ich na X. Na bezpośrednim porównaniu scrennów z PS4 Pro trudno wskazać jakiekolwiek różnice, nawet jeśli na PC są przecież wyższe ustawienia, które można by przenieść na nowa konsolę. Wydaje się, że jedynie ambient occlusion wypada teraz nieco bardziej subtelnie, lepiej wypełniając połączenia obiektów.
Twórcy zmodyfikowali tytuł w innym obszarze, co jest mile widzianym - oraz zaskakującym - krokiem. Zastosowano bowiem dynamiczne skalowanie rozdzielczości w osie poziomej, tak jak w Fallout 4. Na PS4 Pro nie ma podobnej techniki, więc sprzęt Sony przynajmniej na papierze ma przewagę pod względem liczby pikseli w niektórych (bardzo niewielu) scenach. To spora niespodzianka, skoro Xbox One X oferuje przepustowość pamięci większą o 43 procent.
W jednym z momentów wyjątkowo obfitujących w efekty przezroczystości notujemy minimum 2944 × 2160, choć na bardzo krótki moment i błyskawicznie wracamy do natywnego 4K. Ta sama scena nigdy nie schodzi poniżej ultra HD na PS4 Pro, ale ogólnie musimy przyznać, że wrażenia są lepsze na najnowszej konsoli Microsoftu. Dynamiczne skalowanie działa tak jak powinno i pomaga utrzymać stabilną wydajność, z czym PlayStation 4 Pro ma niekiedy problemy. W przeszłości zauważaliśmy już, że mocniejsze urządzenie działa niekiedy mniej płynnie niż standardowe PS4, co nie zmieniło się w ostatnich 12 miesiącach od premiery.
Teraz mieliśmy bowiem okazję na ponowne testy i stałe 30 FPS nadal nie wchodzi w grę na Pro, spadając w scenach z intensywnymi efektami pełnoekranowymi i przezroczystością. Xbox One X wyraźnie poprawia tutaj sytuację i bardzo subtelnego zacinanie najczęściej nie da się dostrzec podczas rozgrywki. W takich problematycznych scenach model Microsoftu wypada dużo lepiej od konkurencyjnej konsoli, a jeśli dynamiczne skalowanie wkracza do akcji, to wprowadzane rozmycie jest trudne do zauważenia, ponieważ grafika jest zmiękczona w wyniku wygładzania krawędzi. Jeśli mamy wybierać absolutnie stałą rozdzielczość lub brak zauważalnego zacinania, wolimy to drugie. Jesteśmy po prostu zaskoczeni, że Skyrim w ogóle potrzebuje skalowania liczby pikseli, biorąc pod uwagę moc Xbox One X.
Podsumowując, Skyrim Special Edition na Xbox One X spełnia obietnice: cztery razy więcej pikseli przez większość czasu i - w odróżnieniu od PS4 Pro - brak minusów w porównaniu ze standardowym modelem konsoli. Na pewno wydaje się jednak, że twórcy mogli pokusić się o więcej w kwestii ustawień graficznych, ale obecnie Xbox One X zapewnia najlepszą wersję konsolą gry.