Skip to main content

Dlaczego Wiedźmin 3: Dziki Gon odniósł sukces?

Geralt pod lupą.

Fabuła i narracja

Trudno zaprzeczyć, że zarówno grafika, muzyka, jak i sama rozgrywka trzeciej części Wiedźmina, stoją na bardzo wysokim poziomie. Jednak największą siłą gry jest nietuzinkowa fabuła. Właśnie dzięki niej tytuł ma niesamowitą siłę przebicia, trafiając również w gusta osób stroniących wcześniej od takich produkcji.

Choć główny wątek jest stosunkowo sztampowy, to obfituje w dobrze napisane postaci, barwne dialogi oraz niespodziewane zwroty akcji. Główny scenarzysta, Marcin Blacha, wykonał kawał świetnej roboty, tworząc historię najwyższej próby, którą śledzi się zapartym tchem, niczym dobry film.

Niemniej, wisienką na torcie są zadania poboczne. To klasa sama w sobie oraz wzór do naśladowania dla konkurencji. Praktycznie nieobecne są tu typowe „zapychacze”, sztucznie wydłużające czas gry. Często z pozoru mało znaczące zadania są tylko wstępem do bardziej złożonej opowieści.

Ukazywane są dramaty zwykłych ludzi, z którymi łatwo jest się utożsamić. Podejmowane są trudne i kontrowersyjne tematy jak religia, czy różnorakie formy dyskryminacji. Znalazło się także miejsce na dywagacje o burzliwej ludzkiej naturze, kojarzące się z opowiadaniem „Mniejsze zło”.

Niektóre zadania poboczne złożonością przewyższały te z głównego wątku

Konsekwencje naszych działań poznajemy nierzadko po wielu godzinach, a wcześniejsze wybory okazują się nie tak oczywiste, jak mogło się wydawać. Czasem żadna z opcji dialogowych nie prowadzi do szczęśliwego zakończenia. Możemy tylko zminimalizować straty lub zdecydować się na mniejsze zło.

We wczesnym etapie gry trafiamy na zadanie dotyczące pewnego barona. To małe arcydzieło. Mistrzowsko wykreowana, poruszająca i skłaniająca do refleksji historia rozdartego psychicznie człowieka. Podczas rozmowy z nim przyjdzie nam się kilkukrotnie zastanowić, czy na pewno dobrze oceniliśmy tego skomplikowanego mężczyznę.

Oczywiście nie zabrakło również zadań wypełnionych humorem. Czasem na poziomie, czasem rubasznym lub podszytym ironią. Niemniej to właśnie czyni fabułę swojską i zrozumiałą. Wulgarny język oraz bezceremonialne maniery postaci niezależnych sprawiają, że ten świat wydaje się bardziej realny, wydatnie zwiększając immersję.

„Konsekwencje naszych działań poznajemy nierzadko po wielu godzinach.”

Świat przedstawiony w Wiedźminie jest niezwykle przekonujący. Wieś jest prawdziwą wsią. Chłopi trudnią się pracą w polu, dzieci bawią się, a kobiety dbają o gospodarstwo domowe. To samo w miastach - wszyscy oddają się codziennym czynnościom, jednocześnie reagując na to, co dzieje się wokół. Nawet po dziesiątkach godzin możemy natrafić na nieodkryte wcześniej smaczki, jak wiele unikalnych kwestii, wypowiadanych przez mniej znaczące postaci.

Dodatkowym atutem jest mnogość odniesień do wszelakich baśni i legend, mitologii, oraz sporo analogii historycznych. Nie zabrakło również swoistego puszczenia oczka w stronę spostrzegawczych odbiorców, w postaci licznych easter eggów, nawiązujących do popkultury.

Twórcy przygotowali między innymi nawiązanie do Dark Souls

Jednak elementem wyróżniającym Dziki Gon najbardziej, jest specyficzny klimat. Bestiariusz, charakterystyczne lokacje, czy ścieżka dźwiękowa, są nasycone słowiańskim folklorem oraz środkowoeuropejską kulturą. Dla zachodniego odbiorcy produkcja w takim klimacie może wydawać się niemal tak egzotyczna, jak tytuły z miejscem akcji w feudalnej Japonii.

Jest to niezmiernie ważny czynnik, który zaważył na ogólnym odbiorze tytułu oraz oryginalności przedstawionego świata. Ciekawostką jest, że nawet polski dubbing wydał się wielu zagranicznym graczom tym natywnym, dlatego decydowali się właśnie na niego podczas poznawania barwnej opowieści o perypetiach Geralta.

Ostatnie życzenie

Wszystkie wymienione czynniki składające się na ostateczny wygląd Wiedźmina 3, miały niewątpliwy wpływ na ogromny sukces gry. Ilość pracy włożonej w produkcję, odpowiednia polityka firmy oraz przemyślana promocja, zaowocowały uznaniem graczy, jak i recenzentów. Żaden inny tytuł w historii nie zdobył tylu nagród. Ponad 250 najważniejszych wyróżnień w różnych kategoriach robi wrażenie i potwierdza, z jakim dziełem mamy do czynienia.

Dzięki sporemu przychodowi, CD Projekt może skupić się na kolejnej ambitnej grze. Tym razem postawiono na cyberpunkowe realia. Co prawda jak dotąd nie uzyskaliśmy szczegółowych informacji na temat Cyberpunk 2077, niemniej możemy być raczej optymistycznie nastawieni, biorąc pod uwagę doświadczenie, jakie twórcy wynieśli po latach pracy przy dużych projektach. A co dalej z Wiedźminem?

Wszystkich, którzy zasmakowali w Gwincie, zapewne cieszy fakt, że karcianka jest cały czas rozwijana, organizowane są profesjonalne turnieje, a gra znalazła swoje miejsce wśród mocnej konkurencji w postaci Hearthstone'a czy The Elder Scrolls: Legends.

Na horyzoncie coraz wyraźniej majaczy serial Netfliksa, który ma kłaść nacisk na fabułę i narrację. Miejmy więc nadzieję, że istotnie będzie to intrygująca historia, a nie typowe kino akcji w amerykańskim stylu. Niestety o tym przekonamy się prawdopodobnie dopiero w 2020 roku.

Pożegnanie Białego Wilka to intrygujący projekt

Jeśli mało Wam przygód Geralta i jego wesołej kompanii, zachęcamy do zapoznania się z Pożegnaniem Białego Wilka, czyli fanowskim epilogiem znanej historii. To bardzo rozbudowana modyfikacja oparta na silniku Wiedźmina 2, która przywodzi na myśl opowiadanie „Coś się kończy, coś się zaczyna”.

Mod pozwala spędzić nieco więcej czasu z ulubionymi bohaterami i odpowiednio uczcić koniec epickiej serii. Czy to definitywny koniec tego uniwersum? Twórcy swego czasu zarzekali się, że trzecia odsłona będzie ostatnią, jednak zadziwiające byłoby pozostawienie tak intratnej oraz popularnej marki.

Parafrazując tytuł jednego z wiedźmińskich opowiadań, moim ostatnim życzeniem byłaby możliwość zagrania w kolejną odsłonę serii. Daję głowę, że nie jestem w tym odosobniony. Wszak Wiedźmin 3: Dziki Gon to bezapelacyjnie jedna z najlepszych gier w historii. Sądzicie, że seria została zakończona w odpowiednim momencie, czy może jednak powinniśmy się doczekać bezpośredniej kontynuacji?

Zobacz także