Najgorsze sequele - Duke Nukem: Forever
Ciąg dalszy nastąpił (niestety).
Czy kogokolwiek zdziwiło, że Duke Nukem: Forever (kiedy już w końcu się pojawił), okazał się wielkim rozczarowaniem? Tak właśnie było.
Pomińmy fakt, że humor okazał się najniższych lotów, grafika kłuła w oczy, a misje okazały się wybitnie nieciekawe. Najgroszy jest fakt, że Duke może nosić przy sobie wyłącznie cztery bronie. Poza tym, strzelanie po prostu nie jest przyjemne. Likwidowanie wrogów, odrzut karabinów - elementy tak podstawowe okazały się zbyt mało satysfakcjonujące.
Przeciętny średniak to zdecydowanie za mało jak na grę, na którą czekaliśmy tyle lat.
Przejdź na następną stronę.
Kliknij tutaj, by przejść do losowo wybranego sequela.