Najgorsze sequele - Bomberman: Act Zero
Ciąg dalszy nastąpił (niestety).
Wiecie, że ktoś kiedyś pomyślał: „Powinniśmy uczynić Bombermana bardziej mrocznym”? Tak właśnie powstał Act Zero.
Deweloperzy przygotowali produkt, który przypominał grę budżetową. Okropna oprawa graficzna i dźwiękowa, krótki i prosty tryb dla jednego gracza i skupienie się na zabawie w sieci, nieintuicyjne sterowanie.
Act Zero to idealny przykład tego, że naprawdę nie trzeba zmieniać sprawdzonej formuły, jeżeli jest po prostu dobra i sprawia frajdę.
Przejdź na następną stronę.
Kliknij tutaj, by przejść do losowo wybranego sequela.