Najgorsze sequele - Tony Hawk Ride
Ciąg dalszy nastąpił (niestety).
Sam Tony Hawk po premierze gry - przyjętej raczej chłodno - zapewniał, że krytycy się nie znają, a sterowanie w Ride jest niezwykle intuicyjne. Prawdopodobnie nie próbował dłużej pograć.
Ride to produkcja ciekawa w założeniach, okazująca się jednak w praktyce niewypałem. Kontroler-deskorolka przy pierwszym kontakcie wydaje się porządny, jednak wystarczy spróbować wykonać trik, by dojść do wniosku, że coś jest nie w porządku.
Podskakiwanie, unoszenie przodu deski, skręcanie - wszystkie manewry są zwyczajnie niewygodne. Gracz nie może skupić się na grze, rozgrywka nie oferuje żadnej przyjemności. Użytkownik musi tylko uważać, by nie wywrócić się we własnym salonie.
Jedyny plus? Soundtrack, jak zwykle w cyklu Tony Hawk - nie zawodzi.
Przejdź na następną stronę.
Kliknij tutaj, by przejść do losowo wybranego sequela.