Najlepsze gry z uniwersum „Władcy Pierścieni”
Nie tylko Talion.
Wymieniliśmy już kilka - naszym zdaniem - najlepszych gier osadzonych w uniwersum stworzonym przez Tolkiena. To jednak nie wszystko, bo pora na kolejną porcję.
Władca Pierścieni: Wojna na Północy
Wspomnieliśmy wcześniej, że przydałaby się dzisiaj gra w uniwersum Śródziemia, która korzystałaby z podobnych rozwiązań, co znane z PlayStation 2 tytuły, takie jak Dwie Wieże i Powrót Króla. Cóż, w teorii istnieje taka gra… mowa tutaj o Wojnie na Północy.
Twórcy zdecydowanie chcieli podążyć drogą wymienionych wyżej gier. Na pewno udało im się stworzyć porządnie wykonaną grę z niezłym systemem walki, opierającym się na standardowych - szybkich i silnych - atakach oraz unikach, ładnych animacjach oraz z prostym systemem łupów.
Dodajmy do tego drzewka umiejętności i możliwość grania w trybie kooperacyjnym, a w efekcie dostajemy coś, co daje prawie tyle frajdy, co klasyki z PS2.
Hobbit (2003)
Nie ukrywamy, że sentyment miał tu pewien wkład, ale na liście umieszczamy też grę Hobbit z 2003 roku. Mimo nie najlepiej wyglądającego bohatera, niemal odstraszającego na okładce gry swoją miną, była to dość pokaźna dawka frajdy.
W grze, jak na platformówkę przystało, Bilbo mógł skakać po platformach, wspinać się po drabinach i linach, bujać się na lianach i walczyć z wieloma rodzajami przeciwników. Hobbit musiał też okazyjnie rozwiązywać środowiskowe zagadki.
To żaden majstersztyk, ale porządna zręcznościówka, mająca swój specyficzny urok.
LEGO Władca Pierścieni
Wszyscy doskonale wiedzą, jak wyglądają gry z cyklu LEGO. Sama rozgrywka nigdy nie jest tu perfekcyjna - chodzi raczej o zadowolenie z obcowania z konkretnym uniwersum.
LEGO Władca Pierścieni jest jednak naprawdę godne polecenia. Oczywiście są tutaj wszystkie charakterystyczne z „klockowych” gier elementy, czyli zbieractwo, odblokowywanie postaci i wracanie do odkrytych już miejsc, ale wszystko to w odpowiednich proporcjach.
Wszystkie regiony otwartego świata są bardzo szczegółowe, a paleta barw, mimo że nieco przejaskrawiona, nie odbiega od filmowego pierwowzoru, budując kontrast między szaro-brązowym odcieniem, a niezdarnością i głupotą postaci w cut-scenkach.
Warto też wspomnieć, że właśnie ta gra była jedną z pierwszych, w których twórcy serii zdecydowali się podłożyć głos wszystkim bohaterom.
Zobacz ostatnią porcję najlepszych gier w świecie „Władcy Pierścieni” - przejdź na następną stronę.