BioShock Infinite
Sieciowe, dla jednego gracza, taktyczne - zestawienie aktualnie najciekawszych strzelanek.
BioShock Infinite w skrócie: Fascynująca przygoda w pięknym, podniebnym mieście. Ciekawe rozwinięcie formuły poprzednich odsłon cyklu.
- Producent: Irrational Games
- Wydawca: 2K Games
- Premiera: 2013
- Inne platformy: PC, PlayStation 3, Xbox 360
O co tu chodzi: Booker DeWitt, prywatny detektyw, zostaje wysłany do Columbii - latającego miasta założonego przez samozwańczego proroka, których chciał odciąć się od grzesznej i pełnej ograniczeń reszty społeczeństwa. Bohater ma odnaleźć pewną płodą kobietę, Elizabeth. Gdy tylko trafia do miasta, nie ma czasu na podziwianie widoków. Okazuje się, że wszyscy spodziewali się jego przybycia. Na dodatek, na ulicach panują rewolucyjne nastroje...
Fabuła BioShock Infinite intryguje od samego początku. Wraz z postępem historii pojawia się coraz więcej pytań. Podniebna utopia okazuje się wyjątkowo nieprzyjemnym miejscem. Finał przygody zaskakuje. Twórcy przygotowali nawet niespodziankę dla miłośników poprzednich części serii.
Co może się podobać: Główne zalety Infinite to świetna atmosfera i piękne miasto. Columbia wygląda po prostu wspaniale. Nie chodzi tu wyłącznie o jakość oprawy graficznej, ale o styl architektoniczny i projekty budynków, ulic oraz wszelkich pomieszczeń. Naprawdę czujemy się jak w dziwnym, utopijnym miejscu, które tylko z pozoru jest miejscem przyjemnym.
Nie zawodzi też rozgrywka, a przede wszystkim korzystanie w trakcie walki z różnych mocy - odpowiednika plazmidów. Dzięki nim Booker wyrzuca wrogów w powietrze, razi prądem, przejmuje kontrolę nad wieżyczkami obronnymi, a nawet przywołuje na pomoc niebezpieczne kruki. Ciekawym urozmaiceniem zabawy są szyny łączące różne dzielnice miasta. Bohater używa specjalnego haka, by szybko przemieszczać się po nich do kolejnych lokacji.
Co może irytować: BioShock Infinite nie posiada zbyt wielu istotnych wad. Niektórym przeszkadzać może momentami zbyt chaotyczna walka i niezbyt ciekawe uzbrojenie. Do systemu specjalnych mocy pasowałby także drobny mechanizm rozwoju postaci, o którym jednak twórcy nie pomyśleli.
Zawiedzeni będą gracze oczekujący trybu wieloosobowego, który był obecny w BioShock 2. Deweloperzy zrezygnowali z wprowadzenia do Infinite rozgrywki sieciowej.
Edycje gry i DLC: Irrational Games przygotowało bardzo interesujący dodatek - Burial at Sea. Rozszerzenie podzielono na dwie części, a w obydwu odwiedzamy podwodne miasto Rapture. Pierwszy rozdział oferuje rozgrywkę przypominającą tę z podstawowej kampanii, ale to część druga jest prawdziwą perełką. Wcielamy się w Elizabeth, musimy w dużej mierze polegać na skradaniu się i cichym likwidowaniu wrogów. Mroczny nastrój przypomina rozwiązania z różnych horrorów. To DLC, którym naprawdę warto się zainteresować.
Powrót do spisu treści: Najlepsze strzelanki - sieciowe, single player i inne