Najlepsze wybuchające beczki - zaskakujące mechaniki w grach wideo
Pokaz kreatywności.
Mini-mapa, czyli łatwiejsza nawigacja
[ Strona 9 z 31 ]
Dzisiaj trudno wyobrazić sobie grę akcji lub action RPG bez charakterystycznej mini-mapy, najczęściej znajdującej się w jednym z narożników ekranu. Początkowo rozwiązanie to było głównie domeną strategii, dzięki czemu mogliśmy szybko odnaleźć na polu bitwy jednostki nasze i przeciwnika.
W przypadku gier akcji, a nawet rozbudowanych produkcji fabularnych, często nie było tak kolorowo. Jeżeli twórcy już przygotowali jakąś mapę, to najczęściej uruchamiała się na osobnym ekranie i zazwyczaj naniesione na nią informacje były bardzo skromne. Gracze musieli często uczyć się lokacji na pamięć, a w przypadku wielu zadań szukać wskazówek na temat miejsc lub postaci w dziennikach (ze stosunkowo nowych gier dobrym przykładem jest Mass Effect).
Z czasem zaczęto więc coraz częściej umieszczać zautomatyzowane mini-mapy na głównym ekranie. Dzięki nim możemy od razu określić położenie bohatera, namierzyć przeciwników, skorzystać z wytyczonej przez GPS trasy czy rozeznać się w terenie dosłownie w ciągu sekundy. Na pewno jest to rozwiązanie pragmatyczne znane między innymi z serii: GTA, Deus Ex czy Cyberpunka 2077. Wydaje się jednak, że ostatnio coraz częściej jest zastępowane przez wskaźniki interfejsu na ekranie lub kompasie.
- Zobacz kolejną grę na następnej stronie!
- Daj się zaskoczyć - wybierz losowo kolejną ciekawostkę
Wróć do pierwszej strony: Najlepsze wybuchające beczki - zaskakujące mechaniki w grach wideo