Najważniejsze gry dekady - od Minecrafta do Wiedźmina 3
To było świetne 10 lat.
Resident Evil 7 (2017)
Capcom dokonał niemożliwego, wywracając serię Resident Evil (ponownie) do góry nogami, ale jednocześnie przywracając jej częściowo klasycznego ducha - tyle że we współczesnym wydaniu. Premiera Resident Evil 7 to początek nowej „złotej ery” dla japońskiej firmy.
Najnowsza odsłona serii pokazała też, jak powinien wyglądać horror FPP. Zrezygnowano z popularnego wcześniej motywu zupełnie bezbronnego bohatera, twórcy nie bali się absurdów fabularnych, a całość złożyła się na jedno z najbardziej wyjątkowych przeżyć dla fanów grozy w ostatnich latach.
The Legend of Zelda: Breath of the Wild (2017)
Ambitna i kolosalna produkcja od Nintendo zaoferowała coś, czego brakowało w grach z otwartym światem, czyli autentyczną ciekawość i chęć eksploracji nieznanych terenów. To niezwykłe osiągnięcie, by tak mocno zaangażować odbiorców w pozornie „pustą” grę.
Wszystko przez to, że Breath of the Wild to wielki eksperyment z mechaniką i systemem fizyki. Gracze otrzymują mnóstwo narzędzi i potencjalnych sposobów ich wykorzystywania, a odkrywanie różnych możliwości bawi niezmiennie do samego końca i wciąga na dziesiątki godzin. To do dziś najbardziej imponująca produkcja dostępna na Switchu.
Divinity: Original Sin 2 (2017)
Trudno, by w naszym zestawieniu zabrakło jednej z gier będących częścią „renesansu” klasycznych cRPG. Najlepszą z nich jest natomiast bez wątpienia Original Sin 2, więc właśnie ona trafia na naszą listę.
Jest praktycznie bezbłędna, angażująca, oferująca niesamowitą historię i świetnych bohaterów, a do tego wymagająca i oferująca w przyjemny sposób stresującym, wymagający system walki. Studio Larian udowodniło, że są mistrzami gatunku - i kto wie, czy to nie dzięki świetnej jakości nowego Divinity nie zapewnili sobie przepustki do pracy nad Baldur's Gate 3.
Fortnite Battle Royale (2017)
Oczywiście, że Fortnite musiał się tutaj znaleźć. To PUBG było pierwszą popularną grą battle royale, ale to jednak strzelanka od Epic Games okazała się o wiele większym fenomenem na skalę całego świata, wykraczającym poza gry wideo.
Tak jak kiedyś Minecraft, tak Fortnite sprawił, że ku branży gier zwróciły się oczy właściwie wszystkich do tej pory niezainteresowanych tym medium. To od tej gry inni twórcy ściągnęli tak naprawdę pomysł na wszechobecne teraz przepustki sezonowe, ale też odeszli dzięki temu od lootboxów.
God of War (2018)
Nowy God of War pokazał, że można zrobić sequel, który odrzuca dużo założeń serii, zastępuje je kontrowersyjnymi nowościami, ale zachowuje jednocześnie sporą część charakteru i ducha cyklu. To wciąż Kratos i cały czas wyraźnie czujemy jego furię.
Deweloperom udało się coś, co mogłoby wydawać się niemożliwe. Scenarzyści przedstawili naprawdę poruszającą historię i wykreowali fantastycznych bohaterów, z którymi można się zżyć, w brutalnej grze akcji. Przez wiele lat będziemy pamiętać o tej produkcji, jak o przykładzie tego, jak pozornie wymęczona już seria może ewoluować, dorastać i dostosować się do nowych rozwiązań razem z twórcami.
- Zobacz też: Najlepsze gry 2019 roku - ranking gier