Quantum Break w wersji PC działa lepiej na DirectX 11
Zwłaszcza na sprzęcie Nvidii.
Quantum Break w wersji Steam oferuje bardzo potrzeby wzrost wydajności dzięki zastosowaniu biblioteki DirectX 11, z którym studio Remedy ma - jak przyznaje - znacznie więcej doświadczenia. Od wydania kontrowersyjnej wersji DX12 w Windows Store mija sześć miesięcy - wkrótce po debiucie nie brakowało błędów, problemów z optymalizacją i stabilnością. Dość powiedzieć, że preferowane było granie na Xbox One, a posiadacze wydania z Windows Store do dzisiaj czekają na łatki rozwiązujące pewne kłopoty.
Przejście na DirectX 11 w wydaniu Steam to świetne wieści także dla posiadaczy starszych systemów operacyjnych, ponieważ znika wymóg posiadania Windows 10. Co ciekawie, wersji DX12 nie włączymy nawet, gdybyśmy tego chcieli, co tylko podkreśla wiarę Remedy w swoje zdolności programowania na DX11. Możemy potwierdzić, że poziom oprawy na ustawieniach ultra jest identyczny, a pod względem wydajności korzystają zwłaszcza karty Nvidii.
Najpierw przyglądamy się GTX 970, gdzie pod DX12 nie brakowało zacinania i zawieszania. Teraz mamy już sterowniki w wersji 372.90, uruchamiamy obie odsłony PC na Windows 10. Do tego procesor i7 4790K i 16 GB pamięci RAM. Stawiamy na rozdzielczość 1080p, ustawienia ultra i wbudowany tryb skalowania w górę. W ten sposób gra tworzy full HD na bazie próbek 720p.
Efekty? Na DirectX 11 w wersji Steam jest dużo płynniej i przy wyższej liczbie klatek na sekundę. Średnia na DX11 wynosi 44 FPS, w zestawieniu z 33 FPS na DirectX 12. To nadal poniżej poszukiwanego poziomu 60 klatek na sekundę - ale o 33 procent więcej. Znikają też skoki w synchronizacji klatek z Uniwersalnej Platformy Windows, wynoszące w przeszłości nawet 83 ms. To znaczna poprawa sytuacji dla GTX 970. Płynność rośnie, zacinanie jest dużo mniejsze.
1080p/Ultra/Skalowanie | DirectX 11 (Steam) | DirectX 12 (Windows Store) |
---|---|---|
Radeon RX 480 8 GB | 43,4 | 43,4 |
GeForce GTX 970 | 44,7 | 33,0 |
GeForce GTX 1060 | 47,5 | 39,5 |
Zniknęły także dziwne pauzy w rozgrywce. Nawet teraz, sześć miesięcy po premierze, nasz testowy GTX 970 na DirectX 12 w końcu „wysypał” do pulpitu z błędem sterownika (po 30 minutach gry, z rosnącym coraz bardziej zacinaniem). Podobnego zacinania się nie notujemy ani razu w odsłonie Steam. Mieliśmy nadzieję, że po takim czasie Quantum Break załata w końcu te usterki w Windows Store, ale deweloperzy nie mają takich planów. Szkoda, ponieważ widać, że kłopoty można wyeliminować. Tymczasem Remedy całkowicie dystansuje się od wersji Windows Store.
To frustrujące, ale już GTX 1060 nie pokazuje podobnych problemów pod DX 12. Możliwe więc, że usterki ograniczone są do określonych modeli kart. Znowu stawiamy na 1080p i ultra ze skalowaniem. Wydajność ponownie rośnie: średnio 47 klatek na sekundę na DX11 w porównaniu z 39 FPS na DX12. Nie jest tak znacząco, jak w przypadku GTX 970, ale nadal na Steamie dostajemy solidne 20 procent więcej.
Zobacz: Digital Foundry i Wszystkie problemy Quantum Break na PC
Na całe szczęście GTX 1060 nie ma żadnych kłopotów z zacinaniem i awariami również pod DirectX 12, a płynność zabawy jeszcze nigdy nie była tak wysoka - na Steamie. Tutaj korzyścią jest więc więcej klatek na sekundę, a nie naprawienie błędów ze stabilnością. To dobre wieści dla posiadaczy sprzętu Nvidii, ale jak wypada AMD?
Na takich samych ustawieniach przechodzimy więc na RX 480. Z ciekawością zauważamy, że pomiędzy DX11 i DX12 nie ma żadnych różnic. Średnia wydajność to granice błędu statystycznego: 43 klatek na sekundę, z 0,02 FPS więcej na DirectX 12. Odsłony Steam i Windows Store zapewniają więc solidną zabawę na RX 480.
W ten sposób sytuacja staje się całkiem interesująca. Jak pamiętamy, karty AMD miały przewagę zaraz po debiucie. Teraz wydajność pozostaje jednak taka sama, a Nvidia zyskuje i zaciera te premierowe różnice. W przypadku DX11 i trzech testowanych kart, zarówno GTX 970 jak i GTX 1060 wysuwają się przed RX 480. Nowsze GTX 1060 to 4 klatki na sekundę więcej przez większość czasu, a GTX 970 plasuje się niewiele niżej.
Takie wyniki na GTX 1060 pozwalają myśleć o 60 FPS. Oczywiście, wersja DX11 na ustawieniach ultra i bez synchronizacji pionowej daje momenty powyżej linii 60 klatek na sekundę, ale są one rzadkie, a podczas strzelanin jesteśmy daleko od celu. Ogólnie patrzymy na 40-50 FPS i nawet obniżenie ustawień na wysokie nie zmieni sytuacji. To jednak nadal bardzo solidny wynik na ultra, jeśli zdecydujemy się grać przy blokadzie 30 FPS.
Aby osiągnąć stałe 60 FPS, potrzebujemy średnich ustawień. Obniżamy wszystkie opcje przy zachowaniu 1080p, co przekłada się na oprawę na poziomie Xbox One. Dobra wiadomość jest jednak taka, że możemy zrezygnować z blokady 30 FPS, a GTX 1060 i RX 480 już bez problemów wykroczą ponad 60 klatek na sekundę.
Na średnich ustawieniach różnica między tymi kartami tylko się pogłębia, a sprzęt Nvidii wysuwa się na znaczne prowadzenie. Średnia wynosi 102 FPS, w porównaniu z 73 FPS na urządzeniu AMD. Rozgrywka jest oczywiście płynna na obu GPU, ale GTX 1060 ma na pewno większy margines na spadki - lub podniesienie niektórych opcji na wysokie.
Mówiąc krótko, wersja Steam to lepszy sposób na granie w Quantum Break, jeśli mamy kartę Nvidii. DirectX 11 eliminuje problemy na GTX 970, podnosząc wydajność także na innych modelach tej firmy. W przypadku AMD nie ma większej rewolucji i notujemy identyczną płynność, przynajmniej na naszym procesorze i7, który może tu pomagać. Obecnie wybór jest jednak prosty: odsłona Steam umożliwia sprawdzenie tytułu posiadaczom wszystkich współczesnych Windowsów, a płynność na sprzęcie Nvidii rośnie, niekiedy dramatycznie. Świetna okazja na powrót do udanej produkcji.