Skip to main content

Spintires: Mudrunner - Recenzja

Zabawy w błocie.

Interesujące doznania, które z pewnością znajdą swoją niszową grupę odbiorców. Dla większości graczy to jednak raczej tylko ciekawostka.

Zmagania z błotem i upartymi ciężarówkami - tak w skrócie można opisać Spintires: Mudrunner. Gratka dla wielbicieli niszowych symulatorów, a zarazem ciekawostka i zapewniająca nietypowe rodzaje wyzwań pozycja dla pozostałych graczy.

Warto zaznaczyć, że o ile otrzymujemy nowy produkt, to wersja PC nie oferuje wcale zbyt wielu dodatkowych elementów w porównaniu z podstawowym Spintires. Godny uwagi jest w miarę udany samouczek i zestaw zadań, ale mapy i wozy do oryginału zapewniają użytkownikom od dawna twórcy darmowych modów.

Po zapoznaniu się z tutorialem możemy od razu przejść do konkretnych wyzwań, czyli - powiedzmy - misji z konkretnymi warunkami i obostrzeniami, a nie tylko głównym celem. Przykładowo, musimy na przykład uniknąć obijania się o cokolwiek czy nie włączać kamery zza wozu.

Takie wyzwania to chyba najciekawszy element gry, ponieważ zmuszają do czegoś więcej niż tylko jazdy do celu. Niestety jest ich tylko dziewięć. Gdy sobie z nimi poradzimy, pozostaje główny tryb gry, w którym trafiamy na sporą mapę i po prostu przewozimy towary - już z większą swobodą działania.

Recenzja Spintires: Mudrunner powstała w oparciu o wersję PC

Jazda jest oczywiście najważniejszym aspektem Spintires. Konkretnie, chodzi o jazdę w trudnym terenie - głównie w błocie oraz innych rodzajach nawierzchni, na których każdy kierowca zatęskni za nawet najgorszej jakości asfaltem.

W związku z mocnym zacięciem symulacyjnym, twórcy kładą mocny nacisk na fizykę i realistyczne zachowanie ciężarówek w nieprzyjaznych warunkach. Przejechanie więc po leśnej drodze - potraktowanej deszczem - jest więc często ciężkim zadaniem, a nie prostą czynnością, jak w zręcznościowych, terenowych „samochodówkach”.

Kontynuacja recenzji na następnej stronie