Digital Foundry kontra Red Dead Redemption na Xbox One
Najlepsza wersja gry.
Red Dead Redemption powraca do świadomości graczy dzięki wstecznej kompatybilności na Xbox One, zapewniając płynność działania powyżej możliwości PlayStation 3 i X360. Western z otwartym światem od Rockstar Games wygląda identycznie, jak na starszej konsoli Microsoftu, ale - biorąc pod uwagę brak wersji PC - mamy do czynienia z najlepszą wersją gry.
Tradycyjnie w przypadku wstecznej kompatybilności, gracze muszą liczyć się z koniecznością pobrania niemal całej gry od początku - 7,5 GB danych. Jeśli chcemy włączyć dodatek Undead Nightmare lub tryby wieloosobowe z pudełkowego wydania Game of the Year, musimy doliczyć do tego kolejne 7,5 GB.
Red Dead Redemption było już dostępne na Xbox One - w lutym - ale tylko przez jeden dzień i - jak zapewnił przedstawiciel Microsoftu - w wyniku pomyłki. Gracze sugerowali problemy z licencją, lecz teraz bardziej prawdopodobna jest wersja, że po prostu pracowano nad optymalizacją.
Tak jak w przeszłości, gra działa z ograniczeniem do 30 klatek na sekundę i nigdy nie przekracza tej linii. X360 miało problemy z takim poziomem wydajności już w przypadku serii Grand Theft Auto, w miastach z licznymi postaciami niezależnymi czy w przerywnikach. W najgorszych przypadkach notowaliśmy nawet 20 FPS, co wprowadza odczuwalne zacinanie ruchów kamery. Pojawiał się też tearing, choć ograniczony do górnej części ekranu.
Kompatybilność wsteczna na Xbox One diametralnie zmienia sytuację, poprawiając płynność i eliminując wszelki tearing. Dynamiczna zmiana pory dnia utrudnia wykonanie bezpośrednich porównań, ale nadal patrzymy na rozdzielczość 1280×720, przeskalowaną do pełnego 1080p. Jakość obrazu jest niemal identyczna, pomijając drobną obwódkę na detalach o wysokim kontraście, co zauważyć można na Xbox One - problem ten pojawia się w wielu innych tytułach z X360.
Innych różnic brak. Otrzymujemy te same tekstury, oświetlenie, filtrowanie powierzchni czy zasięg rysowania obiektów. Oznacza to, że przewagą dla najnowszej konsoli jest właśnie wydajność.
Próbowaliśmy kilku problematycznych miejsc nieopodal Armadillo, ale nigdzie nie udało nam się zejść poniżej 30 klatek na sekundę. Płynność jest wyższa, a brak tearingu to także duży plus. Jednym wyjątkiem jest strzelanina na farmie Ridgewood, gdzie notujemy 26 FPS - co widać także na X360. Poza tym spadkiem nie zauważamy innych problemów na Xbox One, choć - oczywiście - nie ukończyliśmy całej gry.
To wszystko bardzo dobre wiadomości, biorąc pod uwagę przykłady Halo Reach czy Mass Effect. Te produkcje pokazały, że wzrost wydajności w kompatybilności wstecznej nie jest regułą. Podobnie było w wersji z lutego i chyba dobrze się stało, że została szybko usunięta. Materiały wideo z tej odsłony pokazywał nawet 19 FPS podczas wspomnianej sekwencji na farmie, a także 23 FPS pod koniec misji 'Justice in Pike's Basin - teraz jest to stałe 30 klatek na sekundę.
Jeszcze lepiej jest po włączeniu dodatku Undead Nightmare. Miasta pełne są zombie, a na ekranie stale widać też mgłę, co stanowi duże wyzwanie dla X360. Na Xbox One udaje się - ponownie - wyeliminować tearing i spadki do 20 FPS. Nie otrzymujemy jednak idealnego poziomu 30 klatek na sekundę, ponieważ w Blackwater nadal widać 28 FPS. Ogólnie jest jednak dużo płynniej, niekiedy dramatycznie lepiej.
Fani Red Dead Redemption mają więc powody do zadowolenia, a nasze wstępne testy ujawniają najlepiej zoptymalizowaną wersję sprzętową. Do tej pory preferowana platformą było X360, gdzie spadki są jednak dość ekstremalne. Nie ma też żadnych kompromisów pod względem oprawy, ale nie ma też żadnych usprawnień pod tym względem.
Jedynym minusem wydaje się być fakt, że premiera w kompatybilności wstecznej na Xbox One wydaje się wykluczać pełnoprawny remaster od Rockstara.