Gry tak złe, że aż trudno uwierzyć...
...ale i tak musisz je poznać!
Master of Orion 3
Niezbyt ciekawe? Odwiedź następną stronę.
Daj się zaskoczyć, zdaj się na losową kolejność.
Producent: Quicksilver Software
Premiera: 2003
Platforma: PC
Od razu warto zaznaczyć, że Master of Orion 3 wzbudza skrajne uczucia. My uważamy, że niezwykły i odrzucający od gry stopień skomplikowania to po prostu wypadek przy pracy, a nie decyzja twórców, by zapewnić odbiorcy porządne wyzwanie.
Pierwsze odsłony serii to naprawdę niezłe strategie, ale coś w końcu poszło nie tak. Trzecią część tworzono bardzo długo, zapewne nie raz zaczynano prace od początku. Efekt? Rozgrywka wypełniona po brzegi nieintuicyjnymi systemami i głupimi rozwiązaniami odpychającymi gracza.
Całość sprowadza się do przeglądania tysięcy statystyk, danych i liczb zaprezentowanych na niezwykle brzydkim interfejsie. Oprawa graficzna ograniczona została rozdzielczością 800x600, co było nie do pomyślenia w roku 2003. Kontakt z danymi i analiza informacji zawsze była podstawą serii, ale w przypadku tej części twórcy po prostu zawalili sprawę. Wprowadzono niepotrzebny system „wicekrólów”, którzy powinni ułatwiać nam życie i pomagać. Zarządzanie nimi i dogadywanie się, ustalanie jakichkolwiek zagrań, zajmuje to tyle czasu, jest tak niewygodne i irytujące, że przysłania całą resztę - eksplorację galaktyki, dyplomację z obcymi rasami.
Najgorsze jest to, że nawet lektura dwustustronicowej instrukcji nie rozwiewa wszystkich wątpliwości związanych z różnymi systemami, nie odpowiada na wszystkie pytania. Projektanci pomyśleli zapewne, że trafią w gusta „hardkorowych” graczy - grubo jednak przesadzili. Produkcja spodobała się niektórym, dla większości okazała się jednak zwyczajnie niegrywalna. Jeżeli musisz poświęcić kilkanaście godzin, by opanować podstawy, to coś tu chyba nie wyszło.