Gry tak złe, że aż trudno uwierzyć...
...ale i tak musisz je poznać!
Bomberman: Act Zero
Niezbyt ciekawe? Odwiedź następną stronę.
Daj się zaskoczyć, zdaj się na losową kolejność.
Producent: Hudson Soft
Premiera: 2006
Platforma: Xbox 360
Act Zero to coś, co dziś nazwano by „rebootem” czy „restartem” serii. Oczywiście, jak łatwo sobie wyobrazić, Bomberman nie jest raczej serią, która wymaga ogromnych zmian - po co psuć coś, co sprawia frajdę i sprawdza się od lat? Chyba po to, żeby wszystko zepsuć i obrzydzić odbiorcom markę.
Jedyną zaletą tej produkcji, jest możliwość obserwowania akcji z klasycznej perspektywy - z góry. Animacje są jednak niedopracowane, postać potrafi zwyczajnie zaciąć się w miejscu, co skutkuje wieloma irytującymi momentami. Oferuje tryb wieloosobowy, ale wyłącznie sieciowy. Kamery zza pleców bohatera lepiej w ogóle nie aktywować, wszystko staje się tylko mniej czytelne, niewygodne i mało intuicyjne. Twórcy zapomnieli też o opcji zapisu stanu gry - wszystkie 100 poziomów trzeba ukończyć przy jednym podejściu...
Największym grzechem tej produkcji był sposób jej dystrybucji. Braki, które można było by wybaczyć tytułowi za 5 dolarów, okazały się horrendalnymi i nie do przyjęcia w tytule sprzedawanym w normalnej, tradycyjnej cenie nowych gier.