Najgorsze sequele - Call of Juarez: The Cartel
Ciąg dalszy nastąpił (niestety).
Polski akcent na liście - spore rozczarowanie. Po dwóch udanych i interesujących westernach, deweloperzy z Techlandu postanowili, że dobrze będzie przenieść akcję do czasów współczesnych. Oczywiście okazało się to pomysłem nietrafionym.
W The Cartel zabrakło specyficznego klimatu z poprzednich odsłon, zabrakło też interesujących bohaterów. Poza tym, gra okazała się najbardziej zabugowaną i niedopracowaną odsłoną cyklu. Nawet strzelanie nie sprawia frajdy, a fragmenty z pościgami są po prostu irytujące.
Lepiej sięgnąć po mniejszy tytuł rozprowadzany w dystrybucji cyfrowej - Call of Juarez: Gunslinger. The Cartel omijajcie z daleka.
Przejdź na następną stronę.
Kliknij tutaj, by przejść do losowo wybranego sequela.