Najlepsze gry RPG w historii
Różnorodne i doskonałe.
Divinity Original Sin
[ Strona: 12 z 24 ]
Producenci gier wideo mogą stać się sławni już po pierwszym wydanym tytule lub nigdy nie zdobyć większej popularności. Przypadek belgijskiego Larian Studios, założonego w 1996 roku przez Swena Vincke jest jeszcze inny. Firma zaczęła od wydanej w 1998 roku mało znanej strategii LED Wars. Następnie Belgowie stworzyli własną markę gier fabularnych, z których pierwsza, Divine Divinity, ukazała się w 2002 roku.
Produkcja została ciepło przyjęta, chociaż rynku nie podbiła. Larian kontynuował tworzenie gier w wykreowanym uniwersum, równolegle tworząc też tytuły edukacyjne dla dzieci. Twórcy kontynuowali eksperymenty, czego najlepszym dowodem był Dragon Commander łączący cechy strategii i gier fabularnych.
Przełom przyniósł rok 2014, w którym na rynek trafił Divinity: Original Sin. Produkcja osadzona w uniwersum Divinity, jednak niewymagająca od grającego znajomości poprzednich odsłon. Podobnie, jak chociażby Wasteland 2, projekt został sfinansowany na Kickstarterze zdobywając ponad milion dolarów funduszy.
Autorzy zamierzali stworzyć klasycznego RPG-a z nietypowymi rozwiązaniami oraz sporą dawką humoru. I trzeba przyznać, że udało się to niemal idealnie. Interesująco jest już od początku zabawy, ponieważ zamiast jednego bohatera od razu sterujemy dwójką. Scarlett i Rodericka, bo tak się domyślnie nazywają, możemy wykreować, jak się nam żywnie podoba. Możemy z nich zrobić wojowników, łotrzyków, magów lub łuczników albo każdemu wybrać inną profesję.
W przypadku gry pojedynczej kontrolujemy naraz obydwie postacie. Tytuł posiada jednak również tryb kooperacji, gdzie każdy z graczy zarządza jednym bohaterem. Wspomniana dwójka to tak zwani Łowcy Źródła, specjalizujący się w odnajdywaniu i zabijaniu osób potrafiących wykorzystywać moc Źródła do celów magicznych. Pierwszym celem jest zbadanie sprawy zabójstwa burmistrza osady o nazwie Cyseal. To oczywiście tylko wstęp do znacznie bardziej zawiłej intrygi.
Original Sin od samego początku przyciąga tym, co powinna oferować dobrze stworzona gra fabularna. Od ogromnych możliwości kreacji postaci, poprzez wykonywanie masy zadań dodatkowych, w tym szukania skarbów, odwiedzania wielu miejsc, rozbudowywania drużyny, kończąc na porządnie zrealizowanej walce w systemie turowym. Należy przy tym dodać, że gra zapewniała wiele godzin zabawy, a poziom trudności nie należał do niskich.
Pierwsza część Original Sin okazała się świetnym tytułem, który od razu podbił serca fanów gatunku. Wprawdzie części osób nie odpowiadała duża dawka humoru, ale nie zmienia to faktu, że Larian w końcu udało się stworzyć bardzo silną markę. Nie dziwota, że już rok później wystartowała na Kickstarterze zbiórka na kontynuację. Po sukcesie pierwowzoru studiu udało się w ten sposób przebić poprzedni wynik i zdobyć dwa miliony dolarów.
Produkcja Divinity: Original Sin II zajęła dwa lata, przechodząc też przez fazę early access. W 2017 roku odbyła się premiera i tytuł ponownie zebrał rewelacyjne opinie wśród graczy i recenzentów. Twórcy poszli właściwym tropem nie wprowadzając rewolucji, tylko zostawiając solidny rdzeń i zmieniając drobne elementy oraz dodając pewne nowości.
Nadal mamy do czynienia z RPG-iem rozgrywanym w rzucie izometrycznym. Tym razem postanowiono wrócić do klasycznego wariantu z jednym głównym bohaterem, ale oferując niemal od początku dostęp do świetnie zarysowanych postaci, które mogą dołączyć do drużyny. Jedną z nowości jest między innymi nowa rasa nieumarłych. Można na niej oprzeć też główną postać, ale należy pamiętać o ukrywaniu się pod kapturem, ponieważ widok gołej czaszki może przerazić niektórych potencjalnych rozmówców.
Podobnych smaczków jest oczywiście znacznie więcej. Ponadto tytuł wciąga piekielnie klimatycznym i niezwykle zróżnicowanym światem, oferującym wiele niezapomnianych krain i miejsc. Historia została podzielona na rozdziały, a każdy z nich jest związany z inną, rozbudowaną lokacją.
Podobnie, jak poprzednik, Original Sin 2 oferuje bardzo duże możliwości kreowania i rozwoju postaci. A co za tym idzie daje graczowi możliwości rozwiązywania zadań na wiele różnych sposobów. Czasami zamiast brutalnej siły lepiej jest skorzystać z umiejętności perswazji albo kradzieży, aby sprawę załatwić bezkrwawo.
Gdy już jednak dojdzie do walki, to zdolności bohaterów dają ogromny wachlarz zagrań taktycznych. Od silnych ataków mieczami dwuręcznymi, przez strzały powalające łuczników, kończąc na potężnych zaklęciach obszarowych. Podobnie, jak w jedynce warto też korzystać z elementów otoczenia np. podpalenia ropy wywołujące pożary zdolne ranić przeciwników.
Podobnie, jak w części pierwszej pojawia się spora dawka humoru. I to nie tylko w dialogach, ale także czynnościach. Wystarczy wspomnieć o tym, że jeśli przejdziemy w tryb skradania, to dany bohater zacznie przemieszczać się w beczce.
Pomimo tego tytuł stawa przed graczem sporo wyzwań, przy których trzeba się naprawdę nagłówkować. Dotyczy to także pewnych bitew. Nieodpowiedni rozwój drużyny może spowodować, że w niektórych walkach utkniemy na dłużej, chyba, że uda nam się wymyślić jakieś sprytne rozwiązanie taktyczne.
I tak po wielu latach od założenia Larian Studios w końcu udało się stworzyć produkcje, dzięki której notowania wśród fanów gier fabularnych wzrosły niepomiernie. Oby w przyszłości udało się autorom utrzymać taką formę.
- Zobacz kolejną grę na następnej stronie!
- Daj się zaskoczyć - wybierz losowo jeden tytuł
Wróć do pierwszej strony: Najlepsze gry RPG w historii